Zagadkowa siedziba spółki Roberta Sowy. Jego knajpa jest zarejestrowana w legendarnym "Szpiegowie" - budynku należącym do... Rosji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/"Czarno na Białym"
wPolityce.pl/"Czarno na Białym"

Robert Sowa jest w ostatnich dniach chyba najbardziej popularnym kucharzem w Polsce - i to nie z powodu pichcenia posiłków dla reprezentantów Polski w piłce nożnej, ale dzięki szefowaniu restauracją, która stała się miejscem zdarzeń w najnowszej aferze politycznej. Sam Sowa bardzo ubolewał nad tym, co się stało.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sowa: „Posiwiałem przez te kilka dni bardziej niż byłem siwy w piątek, wiem jaki jest ranking leków na uspokojenie, różne myśli chodzą po głowie w takiej sytuacji”

Warto jednak prześwietlić inne aktywności pana Roberta niż kierowanie lokalem „Sowa i Przyjaciele” na rogu ulic Czerniakowskiej i Gagarina w Warszawie. Otóż gdy w oficjalną rządową wyszukiwarkę wpisać odpowiedni numer REGON, okazuje się, że Robert Sowa wybrał bardzo ciekawe miejsce na lokalizację swojej firmy.

Chodzi o „Studio Kulinarne Roberta Sowy” mieszczące się w budynku przy ul. Sobieskiego 100 w Warszawie. Na pierwszy rzut oka - adres jak każdy inny. Ale gdy bliżej przyjrzeć się tej siedzibie, powstaje szereg znaków zapytania i zastanawiających - zwłaszcza w kontekście afery podsłuchowej - powiązań. To budynek należący do Federacji Rosyjskiej.

Na stronach internetowych poświęconych historii budynków w Polsce czytamy:

„Rosijskij żiłoj dom”, jak do dziś jest nazywany ten budynek na rosyjskich stronach internetowych poświęconych Polsce, był miejscem gdzie żyli pracownicy Ambasady ZSRR wraz z rodzinami.

Ale historyczne powiązania to nie wszystko. Sprawie obiektu stojącego przy ul. Sobieskiego 100 poświęcony był między innymi jeden z odcinków „Czarno na Białym” w tvn24. Budynek, w którym swoją siedzibę ma spółka Sowy, należy bowiem do Rosji. I to nie koniec problemów.

Federacja Rosyjska nie płaci Polsce podatków od nieruchomości ani opłat za wynajem i dzierżawę. Wartość działki na ul. Sobieskiego 100, na której znajduje się jeden z zajmowanych przez Rosję budynków, wyceniania jest na kilkanaście milionów złotych

— czytamy na stronach magazynu.

Budynek przy Sobieskiego 100 zapracował nawet na swoje legendy. W opustoszałej posiadłości - nazywany, co wiele mówi, „Szpiegowem” - mieści się bowiem Club 100, do którego jednak nie wszyscy mają swobodny dostęp. Warunkiem jest specyficzna „przepustka”, którą jest… rosyjski paszport.

O sprawie nie chcieli wówczas rozmawiać przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Czy afera podsłuchowa z restauracją należącą do Roberta Sowy nie powinna zmusić kucharza do odpowiedzi na kilka niewygodnych pytań?

svl, tvn24

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych