Entuzjazm wokół dziesięciolecia członkostwa Polski w Unii Europejskiej przekracza wszelkie możliwe granice. Spoty za absurdalnie duże pieniądze, oczekiwania pani wicepremier Bieńkowskiej, dreszcze, radość i łzy wzruszenia.
Kiedy robią to politycy - pół biedy, spodziewamy się robionej przy okazji rocznicy kampanii wyborczej, zwłaszcza że wybory do Parlamentu Europejskiego zbliżają się wielkimi krokami.
Ale do grona rozgorączkowanych rządzących dołączyło wielu dziennikarzy. Niektórzy nie mogli się nacieszyć w swoich audycjach, inni przekrzykiwali się, mówiąc o sukcesach, ale wszystkich przebiła Katarzyna Kolenda-Zaleska. Pani redaktor (TVN, „Gazeta Wyborcza”) przygotowała specjalny film pt. „Cud historii”.
Tam również: entuzjazm, szczęście i teologia UE. Portal niezalezna.pl opisał źródła finansowania filmu.
Uprzejmie informuję, że Polski Instytut Sztuki Filmowej wsparł upowszechnianie w Polsce (m.in. współfinansowanie kosztów organizacji premierowych pokazów w Warszawie i 8 innych miastach) oraz promocję zagranicą (na potrzeby MSZ) filmu „Cud historii” w reżyserii Katarzyny Kolendy-Zaleskiej kwotą 875 000 zł
— czytamy w serwisie, który cytuje odpowiedź rzecznika PISF.
Niemal milion złotych od PISF na film Kolendy-Zaleskiej! W dodatku MSZ, które zajmuje się promocją filmu. Teraz zaczynamy rozumieć, skąd ten entuzjazm z powodu dziesiątej rocznicy. Za prawie bańkę sami skakalibyśmy do góry.
lw, niezalezna.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/194284-teraz-rozumiemy-skad-ten-entuzjazm-na-10-lecie-polski-w-ue-niemal-milion-zlotych-od-pisf-na-film-kolendy-zaleskiej