Jak się dowiedzieliśmy, że pan premier zamierza odwiedzić Elbląg, to wysłaliśmy oficjalne zaproszenie. Napisałem, że, jeżeli premier ma się tu pojawić na tym pikniku, to zapraszam na spotkanie. (…) To zaproszenie pozostało bez odpowiedzi
— opowiada w rozmowie z portalem Stefczyk.info Jerzy Wilk - prezydent Elbląga, o wczorajszej wizycie premiera w tym mieście.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ot, kultura polityczna… Tusk nie przywitał się z Jerzym Wilkiem, mimo że ten czekał na niego dwie godziny.
Liczyłem jednak na to spotkanie, do którego nie doszło. Pan marszałek przedstawił się jako gospodarz terenu i przywitał pana premiera. Ja byłem obecny cały czas na bulwarze Zygmunta Augusta (…). Rozmawiałem z elblążanami, rozdawałem ulotki dotyczące Unii Europejskiej – broń Boże wyborcze. Natomiast widziałem, że Platforma rozdawała ulotki wyborcze – minister Kudrycka, osoby z nią związane. To chyba zostało potraktowane przez Platformę jako element kampanii wyborczej
— opowiada Jerzy Wilk i przyznaje, że organizatorzy tak sprytnie zaplanowali wizytę premiera, aby przypadkowo nie wpadł na prezydenta Elbląga.
W ubiegłym roku Platforma przegrała wybory w Elblągu. (…) Pan premier w trakcie tej kampanii był w Elblągu trzy razy w wzmacniał kandydaturę pani Gelert. (…) Elblążanie odebrali to jednoznacznie, że pan premier nie może się pogodzić z tamtą przegraną i nie chciał się ze mną spotkać.
mc,Stefczyk.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/193787-prezydent-elblaga-ujawnia-kulisy-pierwszomajowej-wizyty-tuska-jerzy-wilk-organizatorzy-tak-poprowadzili-premiera-ze-do-mnie-nie-podszedl