Zybertowicz vs. Hartman. „Czym jest dla pana Polska i polskość?” Kandydat TREP nie umiał odpowiedzieć...

Fot. Jan Lorek / profil Jana Hartmana na Facebooku
Fot. Jan Lorek / profil Jana Hartmana na Facebooku

Może zastanówmy się, czym jest dla pana patriotyzm. Dla mnie patriotyzm jest nie do pogodzenia z wizją rozpłynięcia się Polski w bezpłciowej Unii Europejskiej

– mówił prof. Andrzej Zybertowicz (kandydujący do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości) do prof. Jana Hartmana (kandydat Twojego Ruchu Europy Plus) w porannej rozmowie w TVP. Rozmowa, którą socjolog z Torunia próbował sprowadzić na tory konkretów zamiast retorycznej mamałygi zaczęła się jednak od tematu sejmowej uchwały ws. uczczenia kanonizacji Ojca Świętego Jana Pawła II. Formacja Palikota najgłośniej krzyczała przeciw temu projektowi.

To nie jest żadna antypapieska krucjata – przekonywał Hartman, jeden z naczelnych antyklerykałów III RP i ubierał swoją wrogość wobec Kościoła w rzekomą sprzeczność sejmowej uchwały z konstytucją:

Ta uchwała zachęca do propagowania nauczania Jana Pawła II, do studiowania Jana Pawła II, a więc zachęca do katolicyzmu

— wytoczył armatę. Studiowanie Jana Pawła II faktycznie jest straszne, godzące w podstawy naszego systemu prawnego i niezgodne z ustawą zasadniczą…

Można było przewidzieć tego typu zagranie

-– skomentował zachowanie sejmowych lewaków prof. Zybertowicz.

Jego zdaniem to nie tylko „parlamentarna przepychanka, nie tylko gra polityczna, dzięki której ruch oscylujący na krawędzi przekroczenia progu wyborczego chce uzyskać większą widzialność:

To jest komunikat, co dla kogo jest ważne. Chciałbym, aby pan profesor dokładnie powiedział, jaki to zapis projektu uchwały, z jakim punktem konstytucji jest w niezgodzie, a potem żebyśmy wrócili do pierwszego zdania preambuły konstytucji, gdzie się mówi o przyszłości ojczyzny i chciałbym usłyszeć, co dla pana jest ojczyzną.

Hartman wspomniał o art. 25 konstytucji pkt. 2. Przypomnijmy jego pełną treść:

  1. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

Zdaniem kandydata TREP uchwała jest niezgodna z bezstronnością światopoglądową państwa. I zarzekał się, że ich protest nie ma nic wspólnego z Janem Pawłem II. Prof. Zybertowicz zapytał zatem, co mówi art. 18 konstytucji. Prof. Hartman uniknął odpowiedzi, a zatem socjolog z Torunia stwierdził:

Cała działalność środowisk politycznych, którym pan daje twarz, z którymi się pan związał, zaprzecza art. 18 konstytucji, który mówi o małżeństwie – związku kobiety i mężczyzny i o tym, że państwo otacza troską ten właśnie związek.

Prowadząca rozmowę Justyna Dobrosz-Oracz niespodziewanie pochwaliła się widzom:

W tę sobotę będziemy publikować wywiad z Wojciechem Jaruzelskim, który zrobiłam na kanonizację i Wojciech Jaruzelski mówi, że to jest epokowe wydarzenie. Wydarzenie, historyczne, że Polak papież rozsławił na cały świat Polskę i że nawet jest z tego dumny.

CZYTAJ WIĘCEJ: Haniebne pomysły i duch stanu wojennego w TVP. Na kanonizację – specjalny wywiad z… Jaruzelskim!

Prof. Zybertowicz nie jest zaskoczony takimi słowami dyktatora:

Myślę, że Wojciech Jaruzelski dba o swój wizerunek w historii. Czytałem niedawno jeszcze raz analizę jednej z amerykańskich badaczek – napisaną jakieś 15 lat temu w kontekście naszej transformacji ustrojowej - która mówi, że Jaruzelski bardzo inteligentnie skonstruował swoją przeszłość i swoją teraźniejszość i gra o to, żeby do historii przejść jako istotna postać polityczna. I jako ktoś taki jednocześnie człowiek inteligentny – bo potrafił w tym systemie komunistycznego krętactwa długo utrzymać się na szczycie, na pewno był inteligentnym graczem – wyczuwa wiatr dziejów, wyczuwa, jakie znaczenie dla większości Polaków ma ta postać.

Zaś o formacji reprezentowanej przez swojego interlokutora powiedział:

Twój Ruch włącza się w inny wiatr – wiatr zagubienia podstawowych wartości, wiatr nieodróżniania tego, co dobre i złe, Twój Ruch włącza się w coś, co jest dziecinnym euro entuzjazmem, który powoduje, że dziś UE nie potrafi po męsku powiedzieć Putinowi: „to, co robisz jest niezgodne z naszym systemem wartości, my wierzymy w swój świat i jesteśmy gotowi ponieść przejściowe konsekwencje gospodarcze sankcji, żeby zatrzymać cywilizację służalczości, kłamstwa i opresji.

Prof. Hartman brak reakcji UE potraktował lekceważąco:

To, że Unia Europejska trochę się ociąga w sprawie aneksji Krymu i w ogóle buńczucznych zachowań Putina, to jest najlepszy dowód na to, że proces integracji europejskiej, proces budowania tej wspólnoty politycznej jeszcze się nie zakończył, że trzeba nadal pracować na rzecz tego, żeby Europa była politycznie zjednoczona, mówiła jednym głosem, miała wspólną politykę zagraniczną, miała wspólne służby dyplomatyczne, również jednolite wojsko, wspólny system energetyczny itd.

Na co prof. Zybertowicz nawiązał przy tym do spotu na 10-lecie obecności Polski w Unii Europejskiej zamówionego przez rząd. Jak stwierdził, mniej interesuje go koszt produkcji filmu:

Czy on nie umacnia u części rodaków wiary, której oznaki być może przed chwilą usłyszałem u prof. Hartmana, mianowicie wiary w to, że istnieje św. Mikołaj. Że Unia Europejska jest św. Mikołajem. To Unia Europejska nam coś daje, to Unia Europejska nam coś buduje, to są fundusze Unii Europejskiej darowane przez św. Mikołaja, który daje to serce i niczego nie oczekuje w zamian. Tymczasem, żeby Unia Europejska była zdolna do wspólnej polityki energetycznej, to trzeba przełamać grupy interesów, które działają tam bardzo egoistycznie. Trzeba powtórzyć elementarną formułę, którą niedawno przypomniał Jarosław Kaczyński, że najpierw trzeba liczyć na siebie, jeśli chcemy, żeby ktoś inny liczył się z nami. Unia Europejska nie jest św. Mikołajem. Jest instytucją, której państwa i grupy interesów zabiegają o swoje.

Hartman dowiódł też, że jest świetnym aktorem. Z poważną miną powiedział coś, przy czym nie sposób się nie uśmiechnąć. A chodziło o jego słynny błazeński spot.

CZYTAJ I OGLĄDAJ: Machają szablą, mówią o spidermanie i robią zastrzyk. Konkurs na najgłupszy spot wyborczy wchodzi w decydującą fazę

Zapytany, czy uważa wyborców za zdziecinniałych, Hartman zareklamował się tak:

Ja jestem na tyle poważnym człowiekiem, profesorem, intelektualistą, że ja generalnie nie muszę społeczeństw przekonywać, że ja jestem poważny, bo to wiadomo. I że nasza partia ma poważny program. O tym też wiadomo. (…) 30-sekundowy spot nie wystarczy, żeby powiedzieć o naszym programie europejskim. Ja mogę sobie pozwolić na żart, bo wszyscy wiedzą, że jestem poważnym facetem. Chciałem pokazać się tym razem jako facet sympatyczny. Taki jest sens tego spotu.

Prof. Zybertowicza chyba jednak nie przekonał. Kandydujący z list Prawa i Sprawiedliwości socjolog stwierdził:

O skali ewentualnej pana powagi świadczy pana stosunek do Polski. Czym jest dla pana Polska i polskość?

Hartman poczuł się chyba nieco zagubiony, bo ubrał Zybertowicza w buty poselskie:

Panie profesorze, panie pośle, ja jestem tak samo patriotą gorąco kochającym swój kraj, jak pan. Nie licytujmy się na ten temat.

Odpowiedź na trudne dla Palikociarza pytanie zatem nie padła. Prof. Zybertowicz bardzo chciał ją jednak uzyskać:

Może zastanówmy się, czym jest dla pana patriotyzm. Dla mnie patriotyzm jest nie do pogodzenia z wizją rozpłynięcia się Polski w bezpłciowej Unii Europejskiej.

Na co Hartman stwierdził, że chce „silnej Polski wzmocnionej nadbudową obywatelską i polityczną, która daje nam Unia Europejska”.

Zamiast ogólników Zybertowicz próbował przejść do konkretów:

A czym jest dla pana silna Polska? Czy jakiekolwiek państwo, które nie ma fundamentów moralnych, które nie ma postaci, które są kluczowe, osiowe dla wyobraźni społecznej – a taką postacią jest właśnie Jan Paweł II – może być w ogóle silne?

Hartman powtórzył swoją śpiewkę:

Każdy naród potrzebuje swoich wielkich. Wśród wielkich Polaków znajduje się Jan Paweł II

— i przekonywał, że protestuje jedynie przeciw łamaniu sejmową uchwała konstytucji..

Na co Zybertowicz powtórzył, ze przywiązanie lewackiego naukowca do konstytucji jest selektywne. Z czym nie sposób się nie zgodzić.

znp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.