Polska, oficjalnie i za przyzwoleniem polskich władz, na rosyjskim celowniku. Na celowniku aparatu i kamery, na razie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

Rozpoczęła się misja zwiadowcza rosyjskiego samolotu An-30B, o której portal wPolityce.pl informował we wtorek. Maszynę latającą na polskim niebie można było zobaczyć w środowy ranek.

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Co szczególnie zaskakujące, oficjalnym zadaniem załogi samolotu latającego nad Polską jest zbieranie materiałów zwiadowczych o tym, co dzieje się na polskiej ziemi. Na pokładzie samolotu znajdują się specjaliści od rozpoznania, których zadaniem jest wykonywanie zdjęć i nagrań wybranych celów.

Fakt, że w dobie coraz bardziej napiętych stosunków na linii Zachód-Rosja, w sytuacji, gdy NATO oficjalnie zawiesza współpracę wojskową z Moskwą zezwolenie na rosyjskie obloty zwiadowcze nad Polską budzi zaniepokojenie.

PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

MON jednak bezradnie rozkłada ręce, mówiąc, że loty samolotu to rewizyta rosyjskich żołnierzy, a ćwiczenia prowadzone są na mocy Traktatu o Otwartych Przestworzach. Podobne loty kilka miesięcy temu wykonywali podobno polscy żołnierze nad Rosją.

Tyle tylko, że MON tłumacząc się w ten sposób zdaje się nie przyjmować do wiadomości, że w międzyczasie Rosja rozpętała wojnę w Europie, którą wszyscy na Zachodzie nazwali agresją na niepodległy kraj.

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Rosja nadal budzi nasze zaufanie i chęć otwartości? Doprawdy karygodna naiwność…

saż

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych