Jak już informowaliśmy, komisja ekspertów II etapu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej stosunkiem głosów 5:1 odrzuciła wniosek o dofinansowanie produkcji filmu "Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauzego. Warto jednak przyjrzeć się absurdalnemu uzasadnieniu, które na swoich stronach internetowych opublikował Polski Instytut Sztuki Filmowej.
CZYTAJ WIĘCEJ: PISF odrzucił wniosek o dofinansowanie produkcji filmu "Smoleńsk"
"Eksperci" PISF w kuriozalnym oświadczeniu zaznaczają, że film na "tak ważny i bolesny temat dla wszystkich Polaków powinien powstać", ale w ich opinii scenariusz filmu Krauzego "ma wiele warsztatowych wad". Zastanawiające. O jakie wady chodzi?
Scenariusz przedstawia świat czarno-biały, a sama historia rozwija się w sposób bardzo przewidywalny
- ubolewają eksperci.
Nie wiemy, czy to oznacza, że oczekiwano happy endu, bo eksperci PISF piszą też o "braku zwrotów akcji". Komisji instytutu nie podoba się również styl zasłużonego i cenionego reżysera.
Autorzy zakładają swoistą "nadwiedzę" widzów, pozbawiając jednocześnie ten scenariusz prawdziwych konfliktów. Rażą patetyczne dialogi i deklaratywne monologi wygłaszane ex cathedra
- czytamy w uzasadnieniu.
Oczywiście moglibyśmy się pastwić: wymieniać filmy, które PISF zaakceptował bez mrugnięcia okiem. Z "Pokłosiem", "Wyjazdem integracyjnym" i całą stertą szrotu. Ale idźmy dalej.
"Zupełnie niezrozumiałą dla liderów komisji" okazała się końcowa scena, w której w Lesie Katyńskim spotykają się duchy pomordowanych oficerów Wojska Polskiego i śp. Prezydenta oraz ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. Jakoś nie dziwi ten "brak zrozumienia". Komisja przekonuje, że to niedopuszczalny zabieg artystyczny.
Wprowadzenie tak jednoznacznej sceny symbolicznej na koniec scenariusza aspirującego do konwencji sensacji, w dodatku mającej stanowić także film historyczny, razi brakiem spójności gatunkowej i mogłoby zostać uznane za nadużycie
- czytamy.
Na koniec eksperci wyrażają nadzieję, że "to nie koniec prac nad scenariuszem", jednak autorów czeka "wiele pracy". Kuriozalne oświadczenie, nazwane "uzasadnieniem" nie dziwi. Mogliście jednak, drodzy panie i panowie, z Jerzym Stuhrem na czele, od razu powiedzieć jasno i otwarcie: pieniędzy na "Smoleńsk" nie będzie, bo to temat niebezpieczny. Reżyser niebezpieczny. Bohater filmu niebezpieczny.
CZYTAJ TAKŻE: Michał Karnowski:Po skandalicznej decyzji PISF w sprawie "Smoleńska" trzeba powiedzieć jasno: jesteśmy dziś w Polsce traktowani jak podludzie. Ale to jest także nasze państwo i odzyskamy na nie wpływ
svl, PISF
--------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------
Gorąco polecamy książkę:"Lech Kaczyński Ostatni Wywiad"
autorzy:Lech Kaczyński, Łukasz Warzecha.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/186725-kuriozalne-uzasadnienie-decyzji-pisf-ws-filmu-smolensk-dotacji-nie-bedzie-bo-historia-jest-przewidywalna-i-nie-ma-zwrotow-akcji