Prof. Bugaj o wzroście korupcji: nie mogę powiedzieć, żeby mnie ta tendencja zaskakiwała. Korupcja promieniuje z góry... NASZ WYWIAD

Fot. Blogpress
Fot. Blogpress

wPolityce.pl: W Polsce rośnie liczba przypadków korupcji przy przetargach. Jak wskazuje „Dziennik Gazeta Prawna” rok 2013 był rekordowy, jeśli chodzi o afery związane z przetargami. Policja wskazuje, że aż 65 razy doszło do złamania prawa. Jak pan ocenia takie doniesienia?

Prof. Ryszard Bugaj, ekonomista: Należało by sprawdzić, czy w zeszłym roku poza liczbą przestępstw przy przetargach mieliśmy również wzrost liczby przetargów w ogóle. Jeśli liczba przetargów wzrosła znacząco, to okaże się, że we wzroście liczby przestępstw nie ma nic nadzwyczajnego. Jeśli liczba przetargów jest na podobnym poziomie, to rzeczywiście dane są niepokojące. Nie mogę jednak powiedzieć, żeby mnie ta tendencja zaskakiwała. Gdy patrzę na obecne struktury władzy, to trudno mi się oprzeć wrażeniu, że rośnie liczba tych, którzy poszli do władzy, żeby im się zwróciło... Więc zaskoczony tymi doniesieniami nie jestem.

 

Podobne tendencje widać nie od dziś.

Zaskoczony jestem jedynie tym, że nie robi się właściwie nic, by tym procesom i tendencjom się przeciwstawić. Być może to jest bardziej skomplikowane niż mi się wydaje, ale zawsze sądziłem, że instrumentem ważnym w tej sprawie byłaby zasada, że komisje przetargowe są wybierane spośród danej uprawnionej grupy ludzi. Oni byliby losowo kierowani do przetargów w ostatniej chwili. Im daje się wtedy papiery i oni robią przetarg. Jednak w Polsce działa to zupełnie inaczej. Komisje często są powiązane w sposób mniej lub bardziej formalny z tymi, którzy startują w przetargach. To jest problem, a skoro w komisjach występują ludzie, którzy są podatni na pokusy, to jest tak, jak jest.

 

To odbija się na sposobie wydatkowania środków?

Gdy patrzy się na polskie drogi, to widać, że one powstają, ale środki są wydawane w ogromnym stopniu nieefektywnie. Marnotrawstwo jest gigantyczne. Nie wiem, dlaczego pani premier Elżbieta Bieńkowska uchodzić ma za gwiazdę. Ona rzeczywiście wydała bardzo dużo, ale sądzę, że pierś do medalu można wypinać, jeśli wydaje się w sposób efektywny. Ja w Polsce tej efektywności nie widzę. Widzę rozrzutność. To samo dotyczy władz samorządowych i inwestycji lokalnych. Potrzebny jest poważny wstrząs.

 

Na sprawę korupcji w Polsce wskazywać zaczęła nawet Komisja Europejska. Jedna z jej agencji – OLAF - wskazywała na rosnący w kraju problem. Korupcja to jest problem wszystkich czy tylko elit?

Gdy korupcja jest nasilona, to ta patologia zawsze schodzi w dół struktury państwowej. Polską specyfiką jest to, że korupcja nie jest mocno zakorzeniona w postawach tzw. zwykłych obywateli. Korupcja promieniuje z góry. Polska z tego punktu widzenia jest raczej krajem niemal północnym, a na pewno nie południowym. Niebezpieczne jest, że to płynie z góry.

 

Co więc z tym zrobić? Jakie zmiany są w Polsce potrzebne?

Niedawno program zmian w organach ścigania zaprezentował PiS. Nie mam skłonności, by ocenić jednoznacznie pozytywnie te propozycje, ale faktem jest, że istnieje problem równości obywateli wobec prawa, orzeczeń sądów budzących ogromne wątpliwości. Trzeba szukać drogi, żeby się temu przeciwstawić. Nie znaczy to jednak, że na tę drogę można wkroczyć ze śpiewem na ustach. Wchodzenie na nią niesie inne ryzyka, jednak - jeśli mamy szukać systemu zrównoważonego - nie możemy powiedzieć, że wszystko jest dobrze, a problemów nie ma.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.