Kampania ruszyła na dobre. 186 emisji spotu reklamowego z Adamem Struzikiem. A Mazowsze tonie w długach...

fot. tvn24.pl/wPolityce.pl
fot. tvn24.pl/wPolityce.pl

186 razy mogli oglądać marszałka Struzika widzowie TVP Kultura w spocie dotyczącym segregowania baterii i zużytych akumulatorów. Krótki filmik był także emitowany na portalu tvn24.pl.

Kto pokrył koszty emisji? Podatnicy. Reklamówki kosztowały 54 tys. zł, a ich emisję sponsorował budżet państwa. Argumentując motywy wystąpienia w spocie, urząd powołał się na zapis ustawy o bateriach i akumulatorach:

marszałek województwa realizuje zadania w zakresie prowadzenia publicznych kampanii edukacyjnych na terenie województwa.

To nie pierwszy raz, kiedy marszałek Struzik wykorzystuje publiczne pieniądze do własnej promocji.

Reklamował nawet stypendia dla doktorantów

- przypomina Grzegorz Pietruczuk, radny SLD. Jego zdaniem Struzik w ten sposób prowadzi permanentną kampanię.

Te reklamówki są średniej jakości i trudno je się ogląda. Jedyne co pozostaje w pamięci, to udział w nich Struzika, który jawi się jak ojciec dla Mazowsza

- ironizuje.

Struzik nie jest jedynym działaczem ludowców, który lubi się promować w filmach reklamowych. W 2007 r. Waldemar Pawlak promował toyotę prius z napędem hybrydowym, argumentując że nie ma nic złego w reklamowaniu proekologicznych zachowań.

Natomiast Marek Sawicki, będąc ministrem rolnictwa, promował dokonania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, wykupując czas reklamowy w przerwie meczów Euro 2012.

Jak tłumaczy socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Wojciech Łukowski, ludowcy

swój udział w reklamach maskują np. troską o środowisko. W rzeczywistości wspierają określone firmy, które np. zajmują się utylizacją.

CZYTAJ WIĘCEJ: Struzik nie ma pieniędzy na janosikowe. Może poszuka w wydatkach urzędu? Prześwietlamy koszty wojewódzkich urzędników

mc,"Rzeczpospolita"

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.