Niemiecka sieć drogerii Rossmann postanowiła ustosunkować się bezpłatnie, w październikowym wydaniu magazynu „Skarb” do programu „Rodzina 500 plus”. W gazecie został zamieszony paszkwil. Firma teraz przeprasza i zapowiada wyciągnięcie konsekwencji w redakcji.

Urżnięte królowe i królowie, którym nie w głowie praca. Cała Polska pije z Rossmannem! Za… ostatnie zakupy w tej sieci!

Celem naszej firmy nigdy nie było i nie jest angażowanie się w toczone publicznie dyskusje o charakterze politycznym bądź ideologicznym

—tłumaczy się w specjalnym oświadczeniu spółka.

Chodzi o skandaliczny tekst Mariusza Nowika o negatywnych konsekwencjach gospodarczych programu 500+ oraz felieton Hanny Bakuły krytykujący mechanizm przyznawania tych środków i brak kontroli, na co są wydawane przez rodziców.

Artykuły usunięto z e-wydania „Skarbu” dostępnego w serwisie Rossmann.pl, a rzeczniczka prasowa firmy Agata Nowakowska poinformowała serwis Wirtualnemedia.pl, że ze sklepów usunięte zostaną pozostające w nich egzemplarze miesięcznika. Jego nakład wynosi 800 tys. egz.

Artykuł został napisany niezgodnie ze sztuką dziennikarską. Program 500+ został w nim opisany w sposób jednostronny i tendencyjny. W dotychczasowych wydaniach miesięcznika Skarb staraliśmy się być zawsze blisko naszych czytelników i klientów, prezentować teksty w sposób obiektywny i wyważony. Nie chcieliśmy nikogo dotknąć, nie takie były nasze intencje.

—czytamy w oświadczeniu sieci drogerii.

Wyciągniemy konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych w firmie za publikację tego artykułu, a także felietonu pani Hanny Bakuły. Felieton ten zawiera prywatne poglądy pani Bakuły i nie odzwierciedla stanowiska Rossmanna

—czytamy, ale niestety nie wiadomo o jakie konsekwencje chodzi.

Celem Rossmanna jest dostarczanie klientom jak najwyższej jakości usług. Zamierzamy także przepraszać za ten niedopuszczalny incydent w listopadowym wydaniu Skarbu, tak by przeprosiny dotarły do wszystkich Państwa

—oświadcza wydawca magazynu.

Redaktor naczelną pisma od maja 2013 roku jest Agata Młynarska, która nie komentuje sprawy.

ann/wirtualnemedia.pl