Do Rady Programowej TVP wpłynęła skarga dotycząca naruszenia dziennikarskich standardów w programie „Tomasz Lis na żywo”. Obiektywność gospodarza programu sprawą teraz niezależni eksperci.

Jak informuje „Super Express” wniosek o sprawdzenie, czy prowadzony przez Lisa program jest obiektywny, złożył przedstawiciel SLD i wiceprzewodniczący Rady Programowej Tomasz Kalita.

Przyczynkiem do dyskusji o obiektywności prowadzonego przez pana Tomasza Lisa programu był odcinek poświęcony tematowi in vitro

— mówi w rozmowie z „Super Expressem”.

Do programu Tomasz Lis zaprosił wtedy jedynie przedstawicieli PO Joannę Muchę i Stefana Niesiołowskiego oraz Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobrę z Polski Razem. Jak zaznacza Kalita tym samym zabrakło przedstawiciela SLD. Jego wniosek o sprawdzenie obiektywności dziennikarza poparło 8 z 15 członków Rady Programowej TVP i teraz tą sprawą zajmie się niezależny, zewnętrzny ekspert lub instytucja.

Jeśli okaże się, że nie tylko widzowie dostrzegają stronniczość dziennikarza, decyzję w tej kwestii podejmie zarządu TVP.

Ktoś, kto z publicznych pieniędzy realizuje swój program, powinien mieć szacunek dla wszystkich środowisk, które go finansują i są jego odbiorcami, a nie serwować propagandowego gniota

— twierdzi politolog dr Wojciech Jabłoński.

CZYTAJ TAKŻE: Tomasz Lis w ramach abonamentu pławił się publicznie w hejcie posmoleńskim. Gdzie jest różnica pomiędzy dziennikarstwem a agenturą wpływu?

mmil/se.pl

---

Polecamy kolejną ciekawą pozycję w naszej księgarni:„Upadek Rzeczypospolitej”. O Polsce, wolności słowa i drugim obiegu z niezależnymi dziennikarzami rozmawia Mariusz Pilis.