TVN24 i kilka innych informacyjny stacji telewizyjnych całe czwartkowe przedpołudnie poświęciły rozliczaniu z obietnic i deklaracji… prezydenta Rosji.
Takie działania jako żywo przypominają pracę proputinowskich stacji telewizyjnych. One też chętnie rozliczają: ale opozycję i przywódców innych państwa. To taka sowiecka tradycja.
W PRL krążył taki dowcip:
Spotkali się dziennikarz amerykański i rosyjski. Amerykański mówi:
U nas istnieje wolność krytykowania władz USA.
Rosjanin nie pozostał dłużny:
U nas też istnieje wolność krytykowania władz USA.
Ten Rosjanin z czasów sowieckich to taki TVN24. Stacja nadała relację na żywo z propagandówki Putina, ale gdy kilka miesięcy temu przed sądem w sprawie oskarżonego dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego Komorowski potykał się o własne kłamstwa, to Andrzej Morozowski – wiecznie przemęczony gwiazdor TVN24 - wyjaśnił swoim widzom, że stacja nie transmitowała przesłuchania głowy państwa, bo
To było tak nudne… Nie chcemy, by widz spał przed telewizorem!
Do wieczora TVN24 i inne mainstreamowe propagandówki będą nadawać jaki to Putin jest zły.
Pewnie dowiemy się z organu Michnika, że konferencja Putina była jedną wielką ustawką i „show”, a pytania do „wodza narodu” były filtrowane. Oczywiście nie to co było z wczorajszą komedią nazwaną Hangout.
Do wieczora prorządowe i proprezydenckie propagandówki będą nadawać jaki to Putin jest zły. Czy uda im się przykryć, że całą dobę nadają bezkrytycznie, iż jaki ten Bronek jest fajny?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/241101-wiertnicza-kpi-z-moskiewskiej-ustawki-putina-z-mediami-kochane-tvn-niczego-wam-to-nie-przypomina