„Lager polacco”. Włoska posłanka robi z Auschwitz „polski obóz”. Czy to się kiedyś skończy?

Fot. Wikimedia Commons/Pimke
Fot. Wikimedia Commons/Pimke

Posłanka włoskiej koalicji małych lewicowych partii politycznych „Lewica, Ekologia, Wolność” (Sinistra, Ecologia, Liberta) Serena Pellgrino informuje na swojej stronie internetowej o bliskim usunięciu włoskiej instalacji z bloku 21 w byłym niemieckim obozie zagłady w Auschwitz.

Instalacja ma być rozmontowana, ponieważ nie odpowiada „współczesnym metodom nauczania historii”. Instalacja stanęła w Auschwitz w 1980 r., pod auspicjami znanego włoskiego pisarza Primo Levi, autora wielu książek na temat Holokaustu i jednego z ocalałych.

Fot. screenshot
Fot. screenshot

Zdaniem włoskiego rządu i włoskich historyków instalacja w kształcie spirali „w sposób bardzo niezrozumiały mówi o Holokauście i o ruchu antyfaszystowskim we Włoszech”. Na dodatek widnieje na niej sierp i młot. Od 2011 r. jest więc niedostępna dla zwiedzających i niebawem ma zostać rozmontowana i przewieziona do Florencji.

Przeciwko temu burzy się na swej stronie internetowej posłanka Pellegrino. Według niej instalacja powinna „pozostać tam gdzie jest”, na terenie „polskiego obozu zagłady” w Auschwitz, jako „świadectwo cierpień Włochów”. Spirala z sierpem i młotem jest jej zdaniem „dziełem sztuki”. I takie dzieło nie powinno gnić na przedmieściach Florencji. Pani poseł ma najwyraźniej sama duże problemy z historią, jeśli Auschwitz dla niej jest „polskim obozem”.

Wraz z 70 rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz wybuchła istna plaga „polskich obozów koncentracyjnych” w światowych mediach. Dwa dni przed rocznicą fałszującego historię sformułowania użył brytyjski dziennik „Daily Mail”. O „polskim obozie zagłady” tabloid wspomniał opisując ucieczkę więźniów z obozu w Treblince w 1943 roku.”

Przeczytaj: Znów polski obóz zagłady. Tym razem w brytyjskiej prasie

„Daily Mail” przytoczył historię więźnia niemieckiego obozu zagłady w Treblince - Samuela Willenberga, który opowiedział o ucieczce ponad 1000 więźniów z obozu. W samym artykule autorzy prawidłowo piszą o tym, jak Niemcy próbowali zdusić bunt Żydów i wystrzelać uciekinierów. Ale  na początku artykułu, w streszczeniu, pojawia się ów nieszczęsny „polish extermination camp”.

Dosłownie dzień później we włoskich mediach pojawiło się określenie „polski obóz” w odniesieniu do niemieckiego obozu zagłady Auschwitz. Tym razem sformułowanie to znalazło się na ogólnodostępnych stronach agencji ANSA, poświęconych obchodom 70. rocznicy wyzwolenia obozu.

Przeczytaj: Znów określenie polski obóz. Tym razem we włoskich mediach

W obszernej relacji włoskiej agencji „Dzień Pamięci. Do Auschwitz, aby nie zapomnieć” znajdują się informacje na temat rocznicowych uroczystości, a także wiadomości dla tych, którzy chcieliby zwiedzić teren dawnego hitlerowskiego obozu zagłady. Został on nazwany „polskim obozem koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau” (campo di concentramento polacco di Auschwitz-Birkenau). W tym samym akapicie Auschwitz nazwano „największym i tragicznie najsłynniejszym nazistowskim obozem w historii”. O „polskich obozach” pisał przy okazji obchodów rocznicowych także amerykański CNN, jak poinformował portal Niezalezna.pl.

W tekście „Auschwitz’s forbidden art”, dotyczącym sztuki, którą tworzyli więźniowie KL Auschwitz-Birkenau, pada określenie „polskie obozy”. Pojawia się ono w kontekście historii Franciszka Jaźwieckiego, polskiego malarza, grafika i rysownika, a także więźnia Auschwitz, który wykonywał portrety współwięźniów. Tekst został opublikowany trzy dni przed obchodami wyzwolenia obozu.

Wcześniej niemiecki publiczny, regionalny nadawca radiowo-telewizyjny Westdeutscher Rundfunk (WDR) relacjonując na swojej stronie internetowej przyznanie piłkarzom Borussia Dortmund przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) nagrody „Juliusa Hirscha”, użył określenia „polskie obozy zagłady”. Po interwencji konsulatu RP w Kolonii WDR naprawił swój błąd.

To nie znaczy jednak, że teraz na stronach internetowych nadawcy można przeczytać o „niemieckich obozach”. „Polskie obozy” zamieniły się w obozy „nazistowskiej dyktatury”, co ma prawdopodobnie sugerować, że także Niemcy byli ofiarami nazizmu.

Przeczytaj: Uparci ci Niemcy. Znów piszą o polskich obozach

Także na stronach internetowych izraelskiego Yad Vashem, jak pisaliśmy wczoraj, jest mowa o „polskich obozach koncentracyjnych”. W części poświęconej historii Holokaustu Shoah Resource Center widnieje biografia jednego z niemieckich architektów obozów koncentracyjnych Christiana Wirtha. Na sprawę zwrócił uwagę Michał Majewski z „Wprost”. Notka głosi, iż Wirth był oficerem SS i „projektantem polskich obozów koncentracyjnych”.

Przeczytaj także: Czy jest granica tego szaleństwa?

Ryb

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.