Michnik żywcem wyjęty z Orwella. Rok 2011: Polacy to ludzie z zoo z bezrozumnym antyrosyjskim kompleksem. Rok 2014: Zamach rezultatem bezwzględnej i cynicznej polityki Putina

fot. wPolityce.pl/TVP
fot. wPolityce.pl/TVP

Wizje George’a Orwella, którego 111. rocznicę urodzin wspominał ostatnio cały świat, ziszczają się w świecie III RP. Zwłaszcza jeśli chodzi o definicję dwójmyślenia. Trudno znaleźć inne określenie na zachowanie Adama Michnika, kiedy porównuje się jego wypowiedzi z 2011 i z 2014 r. Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” prezentuje bowiem wzorzec z Sevres tego typu zachowania.

Rok 2011:

U nas nikt na poważnie nie wierzy, że katastrofa w Smoleńsku jest rezultatem zmowy waszego premiera z naszym po to, by zabić prezydenta Kaczyńskiego. Oczywiście, część naszego społeczeństwa choruje na rusofobię i ksenofobię. Wolność jest przecież dla wszystkich – dla mądrych, głupich i dla swołoczy. Są idioci, którzy twierdzą, że nie ma niepodległej Polski, ale jest rosyjsko-niemiecki projekt. To ludzie z zoo z bezrozumnym antyrosyjskim kompleksem. Pytają: czemu Tusk pozwolił Putinowi siebie objąć? A co powinien zrobić? Strzelać do niego, wyzwać na pojedynek? U was też są ludzie, którzy nawet napisali do Polaków list: nie wierzcie Putinowi! Znam wszystkie szczegóły tej katastrofy. Nie ma ani jednego dowodu, że maczała w niej ręce FSB. To manipulacja strachem i kompleksem przeszłości. Kompleks ofiary właściwy jest dla krajów, w których przez wiele lat nie było wolności. (…) To, co widzimy w Rosji, to jest liberalny autorytaryzm

— mówił w okolicach pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej naczelny „GW” w wywiadzie dla rosyjskiej proputinowskiej gazety „Komsomolskiej Prawdy”.

298 nieszczęsnych ofiar zamachu to rezultat bezwzględnej i cynicznej polityki Putina. To za jego zgodą, wiedzą i decyzją została uzbrojona kremlowska agentura i piąta kolumna na terenie Donbasu. To oni zabili niewinnych, przypadkowych ludzi. Ten prezydent Rosji o mentalności podpułkownika KGB nie chce zezwolić, by Ukraina podążała własną drogą ku standardom demokratycznym i Europie. Putin chce rekonstrukcji imperium

— pisał Michnik w swoim tekście kilka dni temu.

To w takim razie przez ostatnie cztery lata Władimir Putin przeszedł zdecydowaną przemianę? Czy może w którymś z tych tekstów Michnik - delikatnie mówiąc - mija się z prawdą? Panie redaktorze - kiedy mówił pan prawdę?

CZYTAJ TAKŻE: Dwie twarze Putina. Michnik i polscy rządzący przestrzegają przed mackami, odwetem i „krwawą masakrą” Rosji. Przypomnijcie te oceny, gdy rozmawiamy o 10/04 i WSI

mc

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.