Duma przedwojennej Warszawy tonie. Prudential zalewa woda

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Od czterech lat Prudential nie ma dachu, choć prowadzony jest „remont” budynku. Jeden z pierwszych polskich drapaczy chmur, popada w ruinę. Budynek podczas deszczy jest zalewany przez wodę, niedługo zacznie zasypywać go śnieg.

Urzędy nieustannie prowadzą kontrole, z których nic nie wynika, a krakowski inwestor nie widzi potrzeby komentowania sytuacji

—informuje TVN Warszawa.

Przed wojną wewnątrz budynku znajdowały się luksusowe apartamenty i biura. Wieżowiec był wtedy wizytówką miasta. Teraz górujący nad Placem Powstańców Warszawy budynek budzi przerażenie. Wygląda tak, jakby w każdej chwili miał się rozpaść. Budynek z każdym rokiem popada w coraz większą w ruinę. A przecież od 2010 roku trwa w nim… remont.

Budynek od czterech lat niszczeje, pozbawiony dachu ulega nieodwracalnej destrukcji

—informuje organizacja Miasto Jest Nasze.

Gdy ruszał remont budynku zapowiadano, że powstanie tu luksusowy hotel. Krakowski inwestor nie chce teraz komentować sytuacji.

Na razie nie mamy potrzeby, by wypowiadać się o Prudentialu. Myślę, że stanie się to w ciągu kilku najbliższych miesięcy

—powiedziała przedstawicielka holdingu Liwa z Krakowa, Monika Capińska.

Sprawą zajmuje się nadzór budowlany, jednak w sprawie dachu, którego nie ma nie chce się wypowiadać.

Podczas ostatniej kontroli nie stwierdzono prowadzenia robót budowlanych w obiekcie, niemniej to inwestor decyduje o tempie i sposobie realizacji inwestycji.Do końca roku przewiduje się kolejne kontrole

—komentuje Barbara Matalińska.

Sprawą zainteresował się stołeczny konserwator zabytków i on również zaleca kolejne kontrole.

W 70-tą rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego warto pochylić się nad tragicznym losem zabytku – symbolu zniszczenia miasta i redutą powstańczą.

Czytaj też:

Przetrwał wojnę, niszczeje w III RP. Wstrząsający film ze słynnego warszawskiego budynku

ann/tvnwarszawa.pl/miastojestnasze.org

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.