Wojciech Smarzowski zaapelował o wsparcie finansowe dla swojego filmu „Wołyń”, opowiadającego o ludobójstwie dokonanym przez Ukraińców na Polakach. Jak twierdzi reżyser, temat filmu odstrasza potencjalnych sponsorów. Jednym ze sponsorów, którzy nie boją się mówić prawdy o polskiej historii jest Kasa Stefczyka.
Mamy zmontowany prawie cały duży, epicki film o ludobójstwie na Kresach. Mam nadzieję, że to będzie ważne kino. Jesteśmy po pierwszych projekcjach. Pozytywnie o tym, co widzieli, wypowiadają się ludzie emocjonalnie związani z Kresami, a także historycy – i to jest dobra wiadomość
– mówi Smarzowski.
Gorsza jest taka, że do zakończenia filmu brakuje nam jeszcze kilku dużych, zbiorowych, symbolicznych i ważnych dla wymowy scen. Z powodów finansowych nie udało nam się ich zrealizować w poprzednim roku. Mamy zamiar zrobić to teraz, najpóźniej w maju, żeby zdążyć na jesienną premierę
– zapowiada filmowiec.
Temat naszego filmu odstrasza. Spółki, firmy, banki, które zazwyczaj wspierają budżety polskich filmów, na hasło „ludobójstwo”, „rzeź”, „banderowcy”, „Ukraina” od razu się wycofują. Temat tego filmu parzy i dlatego pieniędzy szukamy wszędzie – no może poza Rosją z oczywistych powodów politycznych. Brakuje nam 2,5 mln złotych. Każda złotówka jest cenna. A ja proszę o wsparcie
– apeluje Wojciech Smarzowski.
Jednym ze sponsorów, którzy nie boją się mówić prawdy o polskiej historii jest Kasa Stefczyka.
Czytaj także: Smarzowski o rzezi wołyńskiej: „Zamiatanie prawdy o zbrodniach to prosta droga do nowych zbrodni”
bzm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/282113-smarzowski-nie-ma-za-co-skonczyc-filmu-sponsorzy-na-hasla-ludobojstwo-banderowcy-ukraina-od-razu-sie-wycofuja-wideo