DiCaprio widzi się w roli... Putina. "Chętnie bym go zagrał"

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Czy Leonardo DiCaprio dostanie w tym roku upragnionego Oscara? Tego nie wiadomo. Jednak aktor już snuje plany na przyszłość. W rozmowie z „Die Welt” przyznał, że z przyjemnością wcieliłby się w rolę… Władimira Putina.

Putin byłby bardzo, bardzo interesujący, chętnie bym go zagrał

— przyznał DiCaprio w weekendowym wydaniu niemieckiego dziennika „Welt am Sontag”.

41-letni aktor kilka lat temu miał okazję spotkać się z rosyjskim prezydentem podczas szczytu dotyczącego ochrony tygrysów syberyjskich zorganizowanego w Sankt Petersburgu.

Moja fundacja finansuje jeden z projektów, który zajmuje się ochroną drapieżnych kotów. Putin i ja rozmawialiśmy o ochronie tych wspaniałych zwierząt, nie o polityce

— zdradził aktor.

Jednak na tym nie kończą się rosyjskie fascynacje DiCaprio. Jak dodaje, chętnie wcieliłby się także w role Lenina czy Rasputina.

Moim zdaniem, powinno być więcej filmów o rosyjskiej historii. Rosja ma w swojej historii tak wiele wątków bliskich szekspirowskiej jakości. Dla aktora to niezwykle intrygujące.

Leonardo DiCaprio po raz piąty został nominowany do Oscara. Do tej pory nie udało mu się zdobyć statuetki. Tym razem ma szansę przełamać złą passę i otrzymać prestiżową nagrodę za pierwszoplanową rolę męską w filmie „Zjawa”.

CZYTAJ TEŻ: Gerard Depardieu zagra Józefa Stalina we francusko-portugalskiej produkcji

lap/tvn24/DieWelt

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych