Prokuratura wnioskowała o przesłuchanie dwóch dodatkowych świadków - mężczyzn, którzy przebywali w areszcie śledczym w tym samym czasie, co Adam Z. Miał im opowiedzieć, jak doszło do zaginięcia Ewy Tylman. Adwokat oskarżonego Ireneusz Adamczak skrytykował ten wniosek:
Prokuratura, jak i każda ze stron ma prawo składać określone wnioski dowodowe. Na tym polega proces. Bywają takie sytuacje, z którymi trzeba się zmierzyć. Prokuratura stara się umocnić swoje twierdzenia poprzez zgłoszenie dowodów w postaci zeznań tych świadków. Jako profesor mogę powiedzieć, że jest to dziwna sytuacja. Trochę jak królik wyciągnięty z kapelusza, w momencie gdy osłabieniu uległa strona oskarżenia, a po ostatnich decyzjach sądu ten akt oskarżenia chwieje się
— podkreślił.
Adam Z. nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Odmówił składania wyjaśnień przed sądem i odpowiadał wyłącznie na pytania obrony. W trakcie procesu nie podtrzymał też wcześniejszych wyjaśnień przytoczonych przez sąd, w części dotyczącej tego, co się działo po wyjściu z klubu. Twierdzi, że nie pamięta okoliczności, w jakich miała zginąć Ewa Tylman, a do niekorzystnych dla niego wyjaśnień zmuszali go policjanci. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone.
We wtorek Adam Z. odpowiadał z wolnej stopy. Decyzję o uchyleniu tymczasowego aresztu, w którym mężczyzna przebywał od grudnia 2015 r., podjął 20 lutego Sąd Okręgowy w Poznaniu. W zamian za areszt sąd zastosował wobec mężczyzny dozór policji dwa razy w tygodniu i zakazał mu opuszczania kraju. Mimo zażalenia prokuratury, postanowienie sądu I instancji podtrzymał sąd apelacyjny.
Kolejna rozprawa odbędzie się 11 kwietnia. Sąd chce przesłuchać uczestników firmowej imprezy, po której doszło do feralnego zdarzenia nad Wartą.
gah/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prokuratura wnioskowała o przesłuchanie dwóch dodatkowych świadków - mężczyzn, którzy przebywali w areszcie śledczym w tym samym czasie, co Adam Z. Miał im opowiedzieć, jak doszło do zaginięcia Ewy Tylman. Adwokat oskarżonego Ireneusz Adamczak skrytykował ten wniosek:
Prokuratura, jak i każda ze stron ma prawo składać określone wnioski dowodowe. Na tym polega proces. Bywają takie sytuacje, z którymi trzeba się zmierzyć. Prokuratura stara się umocnić swoje twierdzenia poprzez zgłoszenie dowodów w postaci zeznań tych świadków. Jako profesor mogę powiedzieć, że jest to dziwna sytuacja. Trochę jak królik wyciągnięty z kapelusza, w momencie gdy osłabieniu uległa strona oskarżenia, a po ostatnich decyzjach sądu ten akt oskarżenia chwieje się
— podkreślił.
Adam Z. nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Odmówił składania wyjaśnień przed sądem i odpowiadał wyłącznie na pytania obrony. W trakcie procesu nie podtrzymał też wcześniejszych wyjaśnień przytoczonych przez sąd, w części dotyczącej tego, co się działo po wyjściu z klubu. Twierdzi, że nie pamięta okoliczności, w jakich miała zginąć Ewa Tylman, a do niekorzystnych dla niego wyjaśnień zmuszali go policjanci. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone.
We wtorek Adam Z. odpowiadał z wolnej stopy. Decyzję o uchyleniu tymczasowego aresztu, w którym mężczyzna przebywał od grudnia 2015 r., podjął 20 lutego Sąd Okręgowy w Poznaniu. W zamian za areszt sąd zastosował wobec mężczyzny dozór policji dwa razy w tygodniu i zakazał mu opuszczania kraju. Mimo zażalenia prokuratury, postanowienie sądu I instancji podtrzymał sąd apelacyjny.
Kolejna rozprawa odbędzie się 11 kwietnia. Sąd chce przesłuchać uczestników firmowej imprezy, po której doszło do feralnego zdarzenia nad Wartą.
gah/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/332422-swiadkowie-skladali-zeznania-ws-ewy-tylman-dotyczyly-min-oskarzonego-o-zabojstwo-adama-z?strona=2