Przerażony 7-latek wzywał pomocy. "Mama chyba zwariowała". Kobieta zażyła środki psychoaktywne

Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

Siedmioletni chłopiec, przerażony dziwnym i agresywnym zachowaniem matki, wzywał pomocy. Kobieta zażyła środki psychoaktywne. Do zdarzenia doszło w Ustce.

Chłopiec wezwał na pomoc babcię. Na miejscu szybko pojawił się również patrol policji. Jak informuje „Radio Gdańsk” funkcjonariusze pojawili się w mieszkaniu wezwani przez sąsiadów, którzy zaniepokoili się słysząc awanturę za ścianą.

Babcia chłopca, która tuż przed policją przyjechała do mieszkania, przyznała, że 7-latek był przestraszony. Dzwonił do niej prosząc o pomoc i mówił:

mama chyba zwariowała.

Policjantom nie udało się nawiązać kontaktu z kobietą i jej konkubentem. Oboje byli poranieni,zostali więc przewiezieni do szpitala.

Wyjaśniamy tę sytuację, czekamy na wyniki badań toksykologicznych, bo na razie nie wiadomo, pod wpływem jakich środków byli dorośli

—mówił w rozmowie z „Radiem Gdańsk” Sebastian Cistowski ze słupskiej policji.

Śledczy podejrzewają, że para zażyła silne dopalacze. Sprawą w najbliższym czasie zajmie się sąd rodzinny, który podejmie decyzję, czy matka wciąż będzie mogła zajmować 7-latkiem.

Czytaj też:

Donald Tusk wytoczył wojnę dopalaczom jeszcze w 2010 roku. Minęło pięć lat, a one dalej zbierają obfite żniwo wśród młodzieży

ann/radiogdansk.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.