Benedykt XVI doktorem honoris causa dwóch krakowskich uczelni!

fot. Fabio Pozzebom/CC BY 3.0 br.
fot. Fabio Pozzebom/CC BY 3.0 br.

W Castel Gandolfo odbyła się w sobotę uroczystość wręczenia emerytowanemu papieżowi Benedyktowi XVI, przebywającemu tam na wakacjach, tytułu doktora honoris causa dwóch krakowskich uczelni: Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II i Akademii Muzycznej.

Zauważa się, że to wydarzenie wyjątkowe, niecodzienne i wręcz zaskakujące, biorąc pod uwagę - jak podkreślają watykaniści - rezerwę i „życie w ukryciu”, jakie Benedykt XVI prowadzi od swej abdykacji w lutym 2013 roku. Faktem wręcz nadzwyczajnej wagi, jak się zauważa, jest obszerne, opublikowane następnie przez Watykan wystąpienie Benedykta XVI z okazji tej uroczystości.

Przez cały swój pontyfikat Benedykt XVI nie przyjął ani jednego doktoratu honorowego, a od chwili rezygnacji z urzędu biskupa Rzymu wycofał się z życia publicznego i bardzo rzadko bierze udział w jakichkolwiek ceremoniach czy spotkaniach.

W sobotniej uroczystości w podrzymskiej papieskiej rezydencji uczestniczyli przede wszystkim przedstawiciele obu uczelni. Był tam także metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz, który jest wielkim kanclerzem Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Przybyli przyjaciele emerytowanego papieża.

W tej chwili mogę jedynie wyrazić moje najszczersze i najserdeczniejsze podziękowania za wielki zaszczyt, jaki mi zgotowaliście przyznając doktorat honoris causa

— powiedział Benedykt XVI, dziękując za tytuły.

Cieszę się przede wszystkim, że w ten sposób jeszcze bardziej pogłębił się mój związek z Polską, z Krakowem, z ojczyzną naszego wielkiego świętego Jana Pawła II. Bo bez niego trudno sobie nawet wyobrazić moją drogę duchową i teologiczną

— dodał.

Przywołując postać polskiego papieża zauważył:

Swoim żywym przykładem ukazał on nam również, jak mogą się ze sobą łączyć radość wielkiej muzyki sakralnej z zadaniem wspólnego uczestnictwa w liturgii, uroczysta radość i pokorna prostota celebracji wiary.

Pochodzący z Bawarii Benedykt XVI wspomniał, że wychował się w rejonie związanego z postacią Mozarta Salzburga, „naznaczony wielką tradycją tego miasta”.

W obszernym przemówieniu, poświęconym w dużej części źródłom muzyki, stwierdził:

W ramach najróżniejszych kultur i religii obecna jest wielka literatura, świetna architektura, malarstwo i wspaniałe rzeźby. I wszędzie jest także muzyka.

A jednak w żadnym innym środowisku kulturalnym nie ma muzyki o wielkości dorównującej tej, która zrodziła się w kontekście wiary chrześcijańskiej: od Palestriny do Bacha, Haendla, aż po Mozarta, Beethovena i Brucknera

— dodał.

Muzyka zachodnia jest czymś wyjątkowym, nie mającym sobie równych w innych kulturach. To powinno skłonić nas do zastanowienia

— ocenił.

Benedykt XVI wskazał, że choć muzyka zachodnia wykracza daleko poza dziedzinę religijną i kościelną, to jednak „swoje najgłębsze źródło znajduje w liturgii, w spotkaniu z Bogiem”.

Wyraził przekonanie, że „wielka muzyka sakralna jest rzeczywistością o randze teologicznej oraz o trwałym znaczeniu dla wiary całego chrześcijaństwa, chociaż nie jest konieczne, aby wykonywana była zawsze i wszędzie”.

Działalność obydwu uczelni, które przyznają mi ten doktorat honoris causa, stanowi istotny przyczynek, aby wielki dar muzyki pochodzącej z tradycji wiary chrześcijańskiej pozostawał żywy i pomagał, by twórcza siła wiary także w przyszłości nie gasła

— ocenił Benedykt XVI.

Czytaj dalej na następnej stronie

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.