Łzy wzruszenia na Gali Otwarcia Festiwalu "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci". ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Kolejnymi laureatami nagród byli: Zbigniew Szczurek i Bogdan Rusinek.

Walka o wolność to był zwykły obowiązek obywatelski. Śniła nam się po nocach niepodległa Polska, więc zorganizowaliśmy organizację „Harcerstwo Polskie”. Za murami siedzieliśmy wiele lat, ale nie żałujemy, bo mamy przecież naszą niepodległą Polskę

— mówił Rusinek. Kolejnym laureatem był Stanisław Wierciński ps. „Kula”. Nagrodę odebrał jego syn Franciszek Wierciński.

W imieniu również prezydenta RP tę nagrodę wręczam

— powiedziała poruszona Katarzyna Sroczyńska, rzecznik prezydenta.

Mój ojciec kończy właśnie 101 lat

— powiedział syn Franciszek. Sygnet Wolności odebrał osobiście Edward Klonowski ps. „Klon”, który był m.in. przewodnikiem przybywających do Wilna oddziałów partyzanckich. Statuetkę otrzymała też Lucyna Janikowa. Nagrodę odebrał syn Wojciech. Nagrodę wręczył dyrektor festiwalu Arkadiusz Gołębiewski.

Przyznam, że jest tu element prywaty. Lucyna Janikowa to moja ciocia. Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się o jej działalności opozycyjnej. Często nie mamy świadomości, że we własnych rodzinach mamy takich bohaterów.

„Sygnet Niepodległości” otrzymał również Stanisław Rodziewicz ps. „Warneńczyk” z Wilna, który uczestniczył w walkach o Wilno w 1949 roku.

„Drzwi do wolności” – dla bohaterów drugiego planu

Podczas Gali wręczono też statuetki „Drzwi do wolności”. To nagroda dla bohaterów drugiego planu, którzy wspierali działaczy podziemia niepodległości. Laureatem został Witold Mieszkowski, który niezłomnie walczył o upamiętnieni historii swojego ojca.

Jestem zaszczycony tym wyróżnieniem. Mojego ojca odnalazł na „Łączce” prof. Krzysztof Szwagrzyk

— powiedział Mieszkowski. I to właśnie prof. Szwagrzyk wręczył mu nagrodę. Statuetką „Drzwi do wolności” uhonorowano także Tadeusza Kukiza.

Tadeusz Kukiz był jednym z setek ludzi, który pozwolił godnie przejść przez PRL

— mówił Adam Hlebowicz odbierając nagrodę. Kolejna nagroda trafiła w ręce Janiny Olszewskiej, która wspierała warszawskich działaczy „Solidarności”.

Przyjmuje to wyróżnienie z wielką pokorą. Takich ludzi skromnie działających jak ja, jest wielu

— powiedziała laureatka odbierająca nagrodę od Piotra Niwińskiego. „Drzwi do wolności” trafiły też w ręce Piotra Andrzejewskiego. Nagrodę wręczyła Anna Maria Anders. Również Wiesław Johann z rąk córki generała odebrał statuetkę za zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.

To wyjątkowe wyróżnienie. Stale te drzwi do wolności były zamknięte. Teraz jest inaczej

— powiedział laureat.

Nagrodą uhonorowano też pośmiertnie Stefanię i Władysława Zarzyckich.

Po raz pierwszy moi rodzice zostali nagrodzeni

— mówiła drżącym głosem Magdalena Zarzycka-Redwan. Dom jej rodziców był dla żołnierzy WiN niemal jak koszary. Funkcjonariusze UB podeszli do domu Zarzyckich gdy oficerowie WiN mieli tam naradę. Oficerowie uciekli, ale Zarzyccy zostali aresztowani. Stefania była w zaawansowanej ciąży. Podczas katowania przez funkcjonariuszy UB, zaczęła rodzić. Po urodzeniu Magdaleny Zarzyckiej, umarła. Jej ojciec, również brutalnie przesłuchiwany, został skazany na 15 lat więzienia. Dziś ich córka odbierała nagrodę dla rodziców…

Nam, dzieciom Żołnierzy Wyklętych żyło się najtrudniej

— tak wspominała swoje życie dziecka bohaterów niepodległościowych wzruszona Magdalena Zarzycka-Redwan.

Kolejną statuetkę z rąk Anny Marii Anders odebrała Zofia Pawłowska.

W wieku 13 lat zostałam wywiedziona do Związku Radzickiego. Dzięki generałowi Andersowi przeżyłam. Dzięki niemu dostałam się do Persji, a potem do Afryki

— powiedziała Zofia Pawłowska.

Tęskniąc za krajem śpiewaliśmy: „kochasz ty dom, ten stary dach, serce w ojczystych ścianach złóż”.

Śpiew Pani Zofii spotkał się z gorącym aplauzem publiczności i zgromadzonych gości.

Statuetką uhonorowano też ks. Józefa Maja. Statuetkę odebrał w jego imieniu dyrektor festiwalu Arkadiusz Gołębiewski. „Drzwiami do wolności” nagrodzono też ks. Prałata Hilarego Jastaka. Nagrodę odebrał ksiądz Jacek Braworski. – Ten symbol otwartych dni przyjmuję jako dziedzictwo i jako zadanie – powiedział ksiądz Braworski, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni.

„Drzwi do wolności” z ogromnym wzruszeniem przyjęła Lidia Urniasz-Grabowska, przyjaciółka bł. Ks. Jerzego Popiełuszki. – Jestem bardzo wzruszona. Gorąca przyjaźń z ks. Jerzym była najważniejszym etapem w moim życiu. Byłam zaangażowana w podziemie, działo się tak dużo, że nie wiem, jak dawaliśmy radę łącząc konspirację z pracą. Żołnierzy Wyklętych niszczono, torturowano i zabijano. Ale również niszczono ich rodziny – mówiła ze wzruszeniem laureatka. - Nigdy nie będziemy w stanie zwrócić im tych krzywd. Wymazano ich z historii nie tylko narodu, ale i rodzin. Wiele krzywd dzieje się wciąż. Te drzwi do wolności dopiero są uchylane.

Patronat nad festiwalem objęły miesięcznik wSieci Historii, tygodnik wSieci i ABC, a także portal wPolityce.pl.

ZOBACZ TAKŻE FOTORELACJĘ Z KONFERENCJI ROZPOCZYNAJĄCEJ FESTIWAL

WUj

« poprzednia strona
123

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.