Tęczowy Michalczewski przekonuje Polaków do uchodźców: "Małe wymieszanie krwi dobrze by nam zrobiło"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Aby przekonywać do swoich racji, powołuje się - nie po raz pierwszy zresztą - na nauczanie św. Jana Pawła II.

Trzeba kochać swojego bliźniego, każdego, nawet innego. A u nas nie, „bo to muzułmanin”, na pewno zły, terrorysta. To tak, jakby wszyscy księża mieli być pedofilami. Znam wielu księży, są bardzo porządni. Dlatego nie można generalizować

— poucza Michalczewski.

Nie zmarnuje żadnej okazji do podzielenia się z rodakami swoim bogatym doświadczeniem życiowym. On też kiedyś - tak jak dziś Polacy uchodźców - nie lubił… kawioru. A dziś? Proszę tylko posłuchać:

Jesteśmy trochę jak ten przysłowiowy chłop, który czego nie zna, tego nie zje. A spróbuj chociaż, a nuż, widelec ci zasmakuje. Ja też krzywiłem się kiedyś na kawior, trufli bym nie zjadł za nic. A dziś - uwielbiam. Czyli warto było spróbować

— przekonuje były bokser.

Zdradza też, jakim partiom dał kosza. A propozycji startu w wyborach miał co niemiara!

Od prawie wszystkich miałem - od Petru, od PO, od Millera. I wszędzie miałem być na jedynce

— przechwala się Michalczewski.

Wszystkim odmawiałem, ale nie dlatego, że pękam, tylko po co mi to?

— dodaje.

Zagłosuje na Platformę Obywatelską, bo - jak przystało na światowca - boi się PiS-u.

Boję się, że w razie wygranej PiS znów odgrodzimy się od wszystkich - Zachodu, Wschodu, od Ameryki. I znów staniemy się zaściankiem Europy, przestaniemy się liczyć, wszyscy się na nas wypną. Nawet nie o to chodzi, że będą się z nas śmiać, po prostu nas oleją. Tego się boję, niczego innego

— wyznaje Dariusz Michalczewski.

Rzeczywiście, do polityki Michalczewski niezbyt się nadaje. Zanadto strachliwy…

bzm/wyborcza.pl

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.