Polityczny dreszczyk emocji Pazury: Pójdę zagłosować w referendum. Chcę by mój głos nie zyskał znowu twarzy Millera, Niesiołowskiego, czy innego Kamińskiego

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Cezary Pazura rzadko wypowiada się publicznie na temat polityki i sytuacji naszego kraju. Aktor ostatnio prezentuje swoje mało znane oblicze. Stanął w obronie prof. Chazana, przyznaje się do wiary, ale podkreśla też, że polityka zupełnie go przez lata nie interesowała. Okazuje się, że to się jednak zmieniło.

Cezary Pazura broni profesora Chazana: „Zamiast stawiać pomniki takim ludziom jak Profesor, zaczynamy do nich strzelać”

Aktor przyznaje się do tego, że po latach posuchy znowu poczuł dreszczy emocji związany właśnie wydarzeniami politycznymi.

Politycznie nie jestem uprzedzony. Choć dwa razy byłem politycznie podniecony. Pierwszy raz gdy powstała Solidarność. Powstała z ludzkiej dumy i godności. Z niezgody na SYSTEM. Zmieniła mój świat. Perspektywy i marzenia. I teraz zaczynam odczuwać to samo. Dziwne? Chyba nie. Widzę podobieństwa

—pisze aktor na Facebooku.

Pazura liczył, że prezydentura Lecha Wałęsy zmieni zupełnie nasz kraj. Niestety to się nie udało.

Dziś Paweł Kukiz znów wyrywa mnie ze schematu! Mówi: „nie mam programu. Każdy program, to kłamstwo wyborcze”. Jaka jasność przekazu!

—zachwyca się Pazura.

Aktor przyznaje, że przez całe lata nie brał udziału w wyborach, bo nie odpowiadało mu to, że później reprezentowaliby go politycy z którymi nie chciał mieć nic wspólnego i na których nie głosował.

Nikogo nie wybierałem. I nikomu nie dałem mandatu na załatwianie swoich partykularnych interesów moim kosztem. Zastanawiałem się nawet głośno w gronie przyjaciół, co by się stało , gdyby kiedyś NIKT(!) nie poszedł na wybory? Co zrobiłaby wówczas WŁADZA? Uspokajam. Wybrałaby się sama. My nie jesteśmy im potrzebni. Społeczeństwo zawsze było balastem dla elit rządzących. Oni nadal by rządzili, nawet gdyby nas nie było. A nawet lepiej, bo bez zbędnych konfrontacji. Demokracja idealna! Dla NICH. Zauważyliście, że zawsze są ONI i MY?

—pisze rozczarowany polityką Cezary Pazura.

Co sprawiło, że aktor teraz deklaruje, że czuje polityczne podniecenie i pójdzie zagłosować we wrześniowym referendum? To zasługa Pawła Kukiza.

We wrześniu pójdę zagłosować w referendum. Będę namawiał znajomych i przyjaciół. Dlaczego? Chcę wyjść z Matrixa. Nikt nie będzie mnie programował. Tworzył wirtualnych światów, w których będzie mi się tylko wydawało, że ja to ja. Aż tu nagle mój głos zyska znów twarz Millera, Niesiołowskiego, czy innego Kamińskiego. Chcę mieć pewność, że gdy zagłosuję na X to X będzie mnie reprezentował i kropka. Mam prawo tak chcieć? Tak przecież powinna wyglądać demokracja!

—podkreśla aktor, który jak się okazuje jest zwolennikiem JOW-ów.

Cezary Pazura śledzi to, co się mówi o postulatach Kukiza i zupełnie nie zgadza się z opinią pluszaka władzy, czyli Tomasz Lisa.

Nie zgadzam się z Tomaszem Lisem, że poparcie dla Kukiza, to bunt znudzonych młodych ludzi, którzy idą przez życie po czerwonym dywanie wyściełanym im przez harujących na nich rodziców. Z perspektywy emigrujących z naszego raju wygląda to chyba inaczej drogi Tomku. Za chlebem nie kroczy się po czerwonych dywanach…

—zauważa celnie Pazura i podkreśla, że wierzy w szczerość Kukiza.

To ideowiec. Wypełnia pustkę duchową i niemoc emocjonalną: „co dalej z naszym życiem i przyszłością?” Daje konkretne rozwiązania

—pisze Pazura.

Tylko czy JOW-y zmienią Polskę tak, by Pazura nie musiał powtarzać swoich słów sprzed roku:

Niezbyt starannie odrobiliśmy historyczną lekcję….

Czytaj też:

Wojewódzki do Pazury w TVN: „Powiedzieli mi, że ci odbiło, że poszedłeś w stronę prawicy, że stałeś się kościelny”

Cezary Pazura: „Jesteśmy poddawani zbiorowej manipulacji. Niestety, dużą rolę w utrwalaniu fałszywego obrazu odgrywają media”

ann/Oficjalny profil Cezarego Pazury Facebook

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych