Tego jeszcze nie było! Wellman w magazynie dla panów ogłasza: "Premier Kopacz jako kobieta przynosi nam wstyd"

fot.youtube.pl/PAP/Radek Pietruszka
fot.youtube.pl/PAP/Radek Pietruszka

Czy to znak, że lemingi się budzą i zaczynają dostrzegać to, o czym inni mówią od dawna? W każdym razie do niedawna nie do pomyślenia było, by ktoś z mainstreamowych mediów publicznie skrytykował PO i premiera. A tu taki wyskok prezenterki TVN Doroty Wellman.

Co zaskakujące, o swoim rozczarowaniu PO Wellman opowiada w magazynie dla panów. Prezenterka „Dzień Dobry TVN” uważała, że kobieta - premier da krajowi nową energię.

Byłam pełna nadziei, jak się pojawiła pani premier Kopacz, i sądziłam, że
 to jest moment, w którym kobiety pokażą co mogą. No i… czekam. Cóż, po pierwsze obraz, który stworzono publicznie pani premier Kopacz jest bardzo niedobry dla kobiet w polityce i dla pani premier w szczególności, bo powinna się wykazywać działaniem, pokazywaniem swoich planów, ich realizacją, a nie przyjaciółkami, które zasiadają w rządzie.

Dorota Wellman z rozmowie z „Playboyem” podkreśliła też, że Ewa Kopacz nie powinna godzić się na sesje zdjęciowe i wywiady w kolorowych magazynach. Wizerunek z kobiecych gazet podważa według niej autorytet pani premier. Wellman jest rozczarowana, że ani Kopacz, ani PO nie spełniają składanych publicznie obietnic.

Głosowałam na Platformę Obywatelską wiele razy i teraz już mnie Platforma PiS-em nie postraszy. Platforma to jest teraz dla mnie partia bajania. „Baju, baju, będziesz w raju”. Ani w raju nie jesteśmy, ani nic dobrego z tego nie wynika. To, czego nie mogę darować Platformie i nie daruje absolutnie, to dołożenie ustawy o przemocy wobec kobiet i sprzedaż tej ustawy politycznie, aby pani Kopacz została premierem. Uważam, że jako kobieta przynosi nam wstyd, nie przepychając tej ustawy w sejmie. I to zrobiła nam kobieta i wiele innych kobiet, które są w polityce, jak posłanka Kempa czy posłanka Wróbel, które działają przeciwko kobietom. Wyborcy, a właściwie, wyborczynie, nie powinny im tego zapomnieć. Ustawy o związkach partnerskich, o kulturze – wszystko to nam Platforma obiecywała i te obiecanki-cacanki już nie robią na mnie żadnego wrażenia. I niech nas teraz nie straszą, bo ja się PiS-u nie boję

—mówiła Wellman.

Jak widać dla Doroty Wellman nie mają znaczenia problemy gospodarcze Polski, bezrobocie, emigracja młodych, fatalny stan służby zdrowia i podupadająca edukacja. Liczy się konwencja przemocowa i związki partnerskie. Celebrytce powoli spadają klapki z oczu, ale niestety wciąż nie widzi rzeczywistych problemów, z którymi borykają się Polacy.

A pani Dorocie Wellman przypominamy, czym jest konwencja przemocowa.

Prawdziwy cel sporu o konwencję? Nowicka i reszta palikociarni walczą o ponad 200 mln złotych dotacji…

Sejm nie chce wysłuchać obrońców życia? Tzw. konwencja przemocowa narzuca ideologię promującą zabijanie dzieci

Organizacje prorodzinne przypominają: Przyjęcie Konwencji „przemocowej” wymusi działania, których nie akceptuje społeczeństwo

ann/”Playboy”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.