Powstaną ekostrefy w miastach? To kolejne koszty dla właścicieli samochodów

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Rząd PO-PSL chce wprowadzić w najbliższym czasie projekt zakładający, że w miastach pojawią się tzw. ekostrefy, gdzie nie wjadą najstarsze i emitujące najwięcej spalin auta.

Takie rozwiązania mogą pojawić się już w przyszłym roku – informuje „Gazeta Wyborcza”.

Jak jednak wynika z zaproponowanego przez posła PO Tadeusza Arkita projektu, gdy proponowane zmiany wejdą w życie, kierowcy będą musieli kupić za 10 zł nalepkę potwierdzającą klasę ekologiczną auta. Trzeba będzie ją wymienić, gdy wiek „przesunie” samochód do niższej klasy. Częściej będą musieli robić to właściciele diesli, podzielonych aż na cztery kategorie wiekowe. Auta na benzynę będą miały tylko dwa rodzaje nalepek. O rozmieszczeniu „ekologicznych” stref zadecydują samorządy.

Będzie się to wiązało z egzekwowaniem nowych przepisów przez straż miejską i inne służby, a co za tym idzie wprowadzeniem nowego wykroczenia.

Projekt ten jest spowodowany unijnymi karami jakie musi płacić Polaka za najbardziej zanieczyszczone powietrze w Europie. A także, choroby nowotworowe wywołane skażeniem powietrza.

Przeciwnicy takiego rozwiązania, podkreślają, że Polaków nie stać na nowe samochody, a także na kolejne koszty generowane przez nowe przepisy.

Projekt rozporządzenia, dotyczącego stref ograniczonej emisji komunikacyjnej, powstał w Departamencie Ochrony Powietrza w Ministerstwie Środowiska – pisze gazeta. Precyzuje on zapisy ustawy o ochronie środowiska.

CZYTAJ TAKŻE: „Rzeczpospolita”: Kto wjedzie do ekostrefy? Naklejki nie dla wszystkich kierowców

CZYTAJ TAKŻE: PO chce zakazać biedniejszym wjazdu do centrum miast! Tylko dobre samochody otrzymają ten przywilej

mmil/ „Gazeta Wyborcza”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.