Co zrobić z rosyjskim embargiem? Szef PiS: "Trzeba mieć w UE silną pozycję - nie da się jej wywalczyć chodzeniem na czworakach"

Jarosław Kaczyński odniósł się na swojej konferencji prasowej do listu Marka Sawickiego, który w ostrych słowach zwracał uwagę, że winą za rosyjskie embargo na polskie owoce można obarczyć (przynajmniej pośrednio)… szefa PiS.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sawicki ostro odpisuje Kaczyńskiemu: „Czy myślał pan o rolnikach stojąc na Majdanie?”

Kaczyński nie ukrywał zdumienia - odpowiedział półżartem:

Mogę powiedzieć, że jestem zbudowany – jeżeli ja jestem twórcą rewolucji ukraińskiej, to przeszedłem do historii. Bardzo panu ministrowi dziękuję. A jeżeli chodzi o odpowiedź na poważnie – zamiast różnego rodzaju aroganckich wystąpień, pan Sawicki powinien się zająć rolnictwem

— tłumaczył.

Zdaniem szefa największej partii opozycyjnej, polski rząd powinien zabiegać o zwrot strat w UE. To jednak wymaga odpowiedniej siły.

Trzeba mieć w UE pozycję – a ma ją ten, kto potrafi w sposób przemyślany robi problemy, nie chodzi na czworakach i chodzi wyprostowany. Jeżeli ktoś zabiega o ordery i nic nieznaczące stanowiska – cóż, trudno. (…) Gdybym był premierem? Domagam się od UE 600 mln euro, by wyrównać straty rolników. Tego rodzaju interwencyjne fundusze są w UE, trzeba umieć o nie zabiegać. Gdyby to się nie udało, to w Polsce są różne skarbonki – o tym jest również w naszym programie gospodarczym. Jeżeli ktoś chce, to może. Potrafiliśmy będąc przy władzy bronić cen – umieliśmy to robić. Każdy dobry rząd. To najgorszy rząd ze wszystkich, jakie były tu od 25 lat

— podkreślił Kaczyński.

Był też krótko pytany o postać Janusza Korwin-Mikkego, który chce postawić pod sąd dowódców Powstania Warszawskiego.

Nie da się komentować wypowiedzi osoby, która powinna być przedmiotem zainteresowania lekarzy

— uciął Kaczyński.