Nie chcesz głosować "pod lufą karabinów? To referendum przyjdzie do ciebie! "Demokratyczne" standardy na Krymie - ZOBACZ ZDJĘCIA

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Wynik referendum na Krymie jest już przesądzony. Wyborcom de facto nie pozostawiono wyboru, gdyż głosują pomiędzy zwiększeniem autonomii półwyspu lub włączeniem go w struktury Federacji Rosyjskiej - opcja pozostania przy tym co jest teraz nie wchodzi w grę. Jednak przewidywalność wyniku referendum wynika także ze standardów, które można zaobserwować.

CZYTAJ RELACJĘ Z NIEDZIELNYCH WYDARZEŃ!

Jak informowała ukraińska telewizja espresso.tv - aby głosować w plebiscycie nie trzeba mieć nawet ukraińskiego paszportu. Rosyjskiej dziennikarce udało się zagłosować mając obywatelstwo Federacji Rosyjskiej i jedynie kartę tymczasowego pobytu na Krymie.

ZOBACZ WIDEO:

Władze Autonomicznej Republiki Krymu znalazły także sposób na opornych. Do osób które nie chcą udać się na referendum przychodzą milicjanci, którzy kulturalnie zaprowadzają ich do lokalu wyborczego. Jak widać na zdjęciach, dla tych, którym do lokalu trudno się dostać - lokal przychodzi sam.

Internauci obśmiewają krymskie referendum różnymi grafikami. Jednak jak widać na prawdziwych zdjęciach z półwyspu - rzeczywistość niewiele odbiega od internetowej fikcji.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.