Cywiński dla wPolityce: Czapki z głów przed Michnikiem! Panie Adamie, miał Pan rację, Wałęsa to „karykatura” samego siebie

Fot. ma.blox.pl
Fot. ma.blox.pl

Ach jak przyjemnie! Najsłynniejszy na świecie elektryk, pokojowy noblista i eksprezydent zagościł ostatnio u „Adasia”, znaczy, na łamach „Gazety Wyborczej”. Przybył i, zgodnie z oczekiwaniami, zadanie wypełnił. O co chodziło? Nagród za poprawne odpowiedzi nie funduję, bo to „oczywista oczywistość”: o dowalenie PiS i temu strasznemu, zaplutemu karłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, który - jeśli dorwie się do władzy - rozpirzy naszą pięknie rozwijającą się ojczyznę w kibini matieri. Były szef polskiej dyplomacji, dziś sekretarz stanu Władysław Bartoszewski w rządzie Donalda Tuska tak się tego boi, że już zapowiedział emigrację. Ale on, Wałęsa? Nigdy!

Ja podejmę walkę. Wtedy wszyscy rozsądni się obudzą i jeszcze raz zawalczą

- huknął z łamów „GW”. Co prawda nie wezwał jeszcze do strzelania, jak żądał tego w odniesieniu do stadionowej chuliganerii, ale bije na alarm. A przecież on, Wałęsa, ostrzegał, nigdy by do tego nie doszło, gdyby go Tusk go posłuchał i zrobił porządek z tymi pisowskimi wichrzycielami, ipeenem i innymi popaprańcami, co to mają tylko we łbach prawo i jakąś sprawiedliwość.

Zanim został premierem, to ja tutaj – o, na tym fotelu siedział – go prosiłem: „Zrób pan to, pan ma ich na widelcu, weź pan się za rozliczenie w pierwszych trzech miesiącach, bo potem pan już nic nie zrobi"

- przypomniał skromnie człowiek z Matką Boską w klapie. Na jak na kogo, ale na Wałęsę, jeśli chodzi o dołożenie ekspremierowi i całej tej jego zgrai, zawsze można liczyć. I tym razem „redakcja GW” się nie zawiodła, ba, Wałęsa wspomniał coś nawet o „Adasiu”. No, to ja teraz wspomnę, jak swego czasu sam Adam Michnik scharakteryzował dzisiejszego gościa jego gazety:

„Wałęsa wykazał wielki talent w zacieraniu śladów i wywoływaniu napięć międzyludzkich”. (…) Jest „nieobliczalny, nieodpowiedzialny, niepoprawny, a przede wszystkim nieudolny”.

Co gorsza:

„Nie jest w stanie uczyć się na własnych błędach, gdyż jest przekonany, że ich nigdy nie popełnił”.

Poza tym: „szkodzi Polsce”, gdyż „szerzy jej obraz jako niestabilnego kraju, wypełnionego niekończącymi się konfliktami”, jest przy tym „niebezpieczny”, bo „ideałem Wałęsy jest przejęcie pełnej władzy bez odpowiedzialności”.

Jego polityczne ambicje mogą doprowadzić Polskę do katastrofy”

- ostrzegał Michnik. Wszystkie te cytaty pochodzą z jego eseju, który w 1990r. opublikowały dwa dzienniki: francuski „La Libération” i niemiecki „die tageszeitung” („taz”). Nasz rodzimy dysydent z lat nieboszczki PRL wywodził w dokładnie 242 wierszach, dlaczego Polska powinna wystrzegać się Wałęsy i broń Boże nie wybierać go na prezydenta. Dlatego, że:

Z symbolu polskiej demokracji stał się jej groteskową karykaturą.

Co więcej, Niezależny, Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”:

służy mu jedynie jako środek do realizacji własnych ambicji.

W oczach Michnika, Wałęsa był megalomańskim arogantem, który:

Wyłączył wszystkich, mogących stanąć mu na drodze - aby to osiągnąć uznał za stosowne lżyć im publicznie od "jajogłowych" i "żydów”.

Mało tego:

Jego niewiedza w sprawach gospodarki i międzynarodowych straszy i paraliżuje Polaków i zagranicznych partnerów.

- charakteryzował mędrca-Wałęsę były działacz Komitetu Obrony Robotników i „Solidarności”, a w chwili pisania swego eseju na użytek zagranicznych mediów poseł na Sejm kontraktowy. Reasumując, że znów posłużę się cytatem z oryginału, gdyby Wałęsa wygrał wybory prezydenckie, byłby:

Faktorem destabilizacji i nieładu, izolującym Polskę od reszty świata.

Gwoli ścisłości muszę dodać, że Michnikowi nie przyszło łatwo napisanie tej jakże trafnej charakterystyki. „Długo się zastanawiał”, doszedł jednak do wniosku, że:

nie mógł dłużej milczeć, gdyż Wałęsa wyraźnie zapowiada, że będzie ignorował prawo i procedury demokratyczne”, co wróży „odwet na jego politycznych przeciwnikach, dyletanckie reformy i nieudolny rząd.

Prorocze to były słowa. Więc, czapki z głów przed Adamem Michnikiem! Panie Adamie, Panie Adasiu, miał Pan rację! Tylko dlaczego teraz Wałęsa jest tak mile widzianym gościem w Pańskiej Redakcji? Czyżby obłudnie chodziło o to, żeby nadal mógł się własnoustnie kompromitować? Toż się nie godzi, a fee…

 

 

 

---------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------

Koniecznie zajrzyj do naszego wSklepiku.pl!

Znajdziesz tam mnóstwo ciekawych książek w bardzo atrakcyjnych cenach.

Zapraszamy!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.