Tekst Kalukina atakujący Tomasza Sakiewicza równie dobrze mógłby się ukazać w tygodniku "NIE" Urbana. Ta sama jakość i styl

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Premiera filmu 10.04.10 red. Anity Gargas. Z prawej red. Tomasz Sakiewicz
Premiera filmu 10.04.10 red. Anity Gargas. Z prawej red. Tomasz Sakiewicz

Nie wiem ile trzeba mieć w sobie złej woli by napisać i wydrukować tekst jaki Rafał Kalukin, wyrastający powoli na głównego człowieka od zleceń w "Newsweeku", popełnił na temat "Gazety Polskiej" i jej redaktora naczelnego Tomasza Sakiewicza.

Sensacyjny tytuł, chamski wręcz nagłówek. Sugestie wielkich pieniędzy, rzekomo "zarabianych na Smoleńsku". To akurat zrozumiałe - Kalukin i kumple bez kasy nie ruszą nawet palcem, więc innej perspektywy nie rozumieją. A w tekście? Jakieś popłuczyny, niczym nie poparte zarzuty, plotki.

Wszystko podkręcane do granic możliwości, zakładające bez żadnych podstaw złą wolę opisywanego. Wątpliwości i pytania, dziury w zgromadzonym zasobie pomówień - wszystko staje się dowodem przeciw Sakiewiczowi. Po wyciśnięciu zostają tylko złośliwości, agresja, szyderstwo.

Autor i jego redakcja zdaje się uważają, że to jest dziennikarstwo śledcze. Zgodziłbym się ewentualnie na drugi człon tego określenia, bo ma to sporo wspólnego z jakimś ponurym śledztwem i śledczymi z poprzedniej epoki, ale z dziennikarstwem nic. Jak bowiem można pisać w jednym zdaniu, że nie ma się dostępu do pełnych danych finansowych opisywanych spółek, a w drugim wyciągać mimo to "wnioski"?

Trudno nie odczytywać tego tekstu, i podobnych, jako po prostu ataku na "Gazetę Polską". Środowisko to buduje od lat niezależne od władzy media i na naszym rynku pełni funkcję bardzo wartościową. Tak jak wiele innych inicjatyw budując przestrzeń wolności ratuje polską demokrację przed modelem o którym mówił swego czasu Jacek Żakowski - dyskusji ograniczonej do jego, Janiny Paradowskiej i Dominiki Wielowieyskiej.

Tak tygodnik jak i "Gazeta Polska Codziennie" dostarczają codziennie wielu ciekawych, ważnych i prawdziwych informacji, analiz, komentarzy. Otwierają łamy dla wygonionych z większości mediów profesorów, publicystów, pisarzy. Produkują filmy, jak doskonałe dzieła Anity Gargas o Smoleńsku, czy ciekawe dokumenty Marii Dłużewskiej i Joanny Lichockiej. Do tego Kluby Gazety Polskiej - gromadzące wspaniałych ludzi zaangażowanych publicznie, aktywnych obywatelsko, przejętych Polską.

Tak, wiem, ponieważ jestem I zastępcą redaktora naczelnego "Uważam Rze", ponieważ jestem współtwórcą portalu wPolityce.pl, to "Gazeta Polska" i media wokół niej tworzone, są w jakimś stopniu naszą konkurencją. Ale powiem szczerze - ja lubię konkurencję. Bez niej nie ma wolności, bez niej ludzie gnuśnieją. Zawsze też będę bronił wolności słowa, a wiem, że żadne środowisko, żadne medium, samodzielnie dziś nie przetrwa. To co tworzymy musi składać się na ów "archipelag polskości". To co powstaje jest różnorodne i takie musi pozostać. To wielka zaleta, a nie wada.

Dlatego dziś trzeba głośno powiedzieć, że nie może być zgody na tak brutalne nagonki jakie spotykają media niezależne. A tekst atakujący Tomasza Sakiewicza równie dobrze mógłby się ukazać w tygodniku "NIE" Urbana. Ta sama jakość, ten styl. A, przepraszam, jedna różnica. Tam płacą postesbeckie biznesy, tu niemiecki wydawca.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych