Kto mógł zapaskudzić farbą drzwi sędziego Tulei? Kto miał w tym interes? Kto potrafił? Idziemy tropem sensacyjnego artykułu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. ANDRZEJ KRAUZE
Rys. ANDRZEJ KRAUZE

Minął kolejny dzień pod znakiem sędziego Igora Tulei. Rozpoczęła go GW sensacyjnym artykułem o tym, jak ktoś zapaskudził farbą drzwi przedstawiciela Temidy. Dziwnym trafem drzwi zostały zniszczone zaraz po tym, jak świat obiegła informacja, gdzie pracowali za komuny rodzice sędziego-gwiazdora.

Pierwsze pytanie, na które musimy sobie odpowiedzieć, to czy sprawcy zostali schwytani? Odpowiedź jest jak zwykle taka sama: nie!

Drugie pytanie to: kto to zrobił? Odpowiedź brzmi: nieznani sprawcy.

To zadajmy trzecie pytanie. W czyim interesie było obsmarowanie drzwi sędziego farbą? Skorzystać na tym mogli:



- CBA – duży agent Tomek? Jeśli już, to wymyśliliby bardziej wyrafinowaną zemstę. Na przykład poderwaliby sekretarkę z wydziału Sądu Okręgowego, w którym pracuje nasz sędzia i rozwinęliby scenariusz

- Dziennikarze "Wyborczej" - bo narobili szumu. Jak wiadomo reporterzy największych światowych tabloidów byli zdolni do wymyślania i kreowania najdziwniejszych rzeczy

- Pis-owcy? Musieliby oszaleć, żeby wbić sobie takiego gola do własnej bramki

- PO-wcy. Znajdują się w kręgu podejrzeń. Posłanka Julia Pitera raz już miała problemy ze swoim płonącym samochodem. Ale żeby od razu latać z kubłem. Choć można się po niej spodziewać wielu rzeczy, to raczej chyba nie.

- Prawicowe oszołomy? Skąd mieliby adres? Nie możliwe.

- Słynny w kraju terrorysta „bomber” Brunon K. - by pasował. Lecz, jak wiemy, został w porę ujęty w brawurowej operacji ABW i siedzi. Odpada.

A więc? Hmmm, jakby to powiedzieć. Otóż emerytowani koledzy, nie przymierzając, mamy sędziego z dawnej pracy, w sam raz, najlepiej  pasowaliby do takiej akcji. Nie takie rzeczy robili doświadczeni esbecy. Robota lekka, łatwa i przyjemna. W dodatku na swoim podwórku. Przyjazne media zadbają o resztę i narobią hałasu. Winą domyślną i tak obarczą pisiorów i eremy.

Sam sędzia sprawia wrażenie raczej zażenowanego, tą sytuacją i mówi wprost, że nie czuje się zagrożony, choć GW z TVN uważają odwrotnie i trąbią na alarm. Może rozumie, że ktoś może strawestować rubaszną myśl prezydenta Bronisława Komorowskiego: jaki sędzia, taki zamach?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych