Jeśli płk. Kukliński był zdrajcą, kim był gen. Czempiński? To przecież jasne, to on jest prawdziwym bohaterem i polskim patriotą...

fot. senat.gov.pl
fot. senat.gov.pl

Sprawa wymknęła się spod kontroli, najpierw te głupie gadki amerykańskich emerytów z „siajej” w polskiej telewizji, tego Pappasa i tego, no jak mu tam, Fordena, że Kukliński był niby bohaterem, potem ten głupi projekt uchwały sejmowej, aby uznać go za „patriotę, który dobrze zasłużył się Rzeczypospolitej Polskiej”, i jeszcze ten „Jack Strong” Pasikowskiego… - trzeba coś z tym zrobić, pomyślał zapewne były oficer SB Gromosław Czempiński i przeszedł do działania. Toż ten, za przeproszeniem, pułkownik Kukliński to zwykły zdrajca…

Nam jest trudno myśleć o nim w kategoriach bohatera, dlatego że no, dla oficera wywiadu zdrada to jest zdrada

- stwierdził gość honorowy Moniki Olejnik w studiu Radia Zet.

No w moich kategoriach, niestety, jest to zdrajca, mimo że dzisiaj patrząc i zresztą tak pamiętam, jak byłem wtedy jeszcze zastępcą szefa wywiadu do spraw operacyjnych, rozmawiałem z Amerykanami na ten temat, dla mnie podstawowe pytanie było, jak oni rozmawiali - pomóż nam, w tej sprawie, ja mówiłem, ale odpowiedzcie mi tylko na jedną rzecz, czy brał pieniądze…

- bełkotał coś-tam-coś-tam. Bo, skoro Kukliński brał pieniądze za dostarczanie CIA informacji, znaczy żaden z niego patriota, tylko zwykły sprzedawczyk, ciągnął generał w stanie spoczynku. On, Czempiński, były komunistyczny agent pracował przecież w szeregach peerelowskich służb w Chicago i w Genewie za czapkę gruszek, i z pobudek czysto ideowych. No, i przysięgi dotrzymał.

Przysięgam służyć ze wszystkich sił Ojczyźnie, bronić niezłomnie praw ludu pracującego, zawarowanych w Konstytucji, stać nieugięcie na straży władzy ludowej, dochować wierności Rządowi Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Przysięgam strzec niezłomnie wolności, niepodległości i granic Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przed zakusami imperializmu, stać nieugięcie na straży pokoju w braterskim przymierzu z Armią Radziecką i innymi sojuszniczymi armiami (…).

- brzmiało żołnierskie ślubowanie z 1952r., obowiązujące aż do schyłku PRL.

W kwestii formalnej, polscy żołnierze, dla „szczęścia ludu” mieli strzec nieugięcie Polski socjalistycznej, z „przewodnią rolą PZPR, umacniającej przyjaźń i współpracę ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich”, co też „zawarowano” w konstytucji w 1976r. Gen. Czempiński zdrajcą nie był, komunistycznej roty nie złamał i to on zasługuje na miano prawdziwego patrioty, nie to, co ten śmondak Kukliński. Co prawda w 1990r. były esbek przestał walczyć na rzecz tej socjalistycznej oraz umacniania przyjaźni z ZSRR, podjął pracę w Urzędzie Ochrony Państwa, czyli przeszedł na drugą stronę, ale to przecież nieporównywalne. Tak, jak nieporównywalny był tekst żołnierskiego zobowiązania z czasów PRL z przysięgą Tadeusza Kościuszki, złożoną na krakowskim rynku:

Ja, Tadeusz Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu Narodowi Polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samowładności narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę. Tak mi Panie Boże dopomóż i niewinna męka Syna Jego.

Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej w insurekcji z 1794r. to, wedle logiki Czempińskiego, też zdrajca niedomyty, bo ośmielił się zbuntować przeciw ruskiemu zaborcy i również wysługiwał się Amerykanom. Ba, po co szukać w tak odległych czasach, zdrajcami byli wszyscy działacze Solidarności i bezimienni działacze antykomunistycznego podziemia, którzy drukowali swą wywrotową bibułę na zachodnich kserokopiarkach i korzystali z ich pieniędzy…

Nie odbieram fachowości Czempińskiemu, której dowiódł w słynnej „Operacji Samum” w Iraku, notabene pomagając w uwolnieniu amerykańskich agentów, ani też wywlekać np. zatrzymania generała w 2011r. przez funkcjonariuszy CBA, w związku ze śledztwem w sprawie łapówek za przejęcie LOT-u i STOEN-u (za wygranie przetargów zagraniczni nabywcy mięli zapłacić pod stołem około 2 mln euro, a sam Czempiński miał otrzymać 600 tys. euro). Generał został de facto zwolniony za kaucją w wysokości miliona złotych. Nie będę także się wyzłośliwiał, że tych milionów Czempiński dorobił się zapewne w Polsce tzw. ludowej, jako oficer SB… Pozostanę przy jego osobliwym poczuciu etyki i moralności.

Zgodnie z definicją patriotyzmu, jest to miłość do ojczyzny i własnego narodu oraz gotowość do ponoszenia ofiar w ich imieniu, włącznie z tą najwyższą, własnego życia. W odróżnieniu od płk. Kuklińskiego, Czempiński był patriotą inaczej. Z przyzwyczajenia, generał używa liczby mnogiej, że jeszcze raz powtórzę jego zdanie: „Nam jest trudno myśleć o nim w kategoriach bohatera, dlatego że no, dla oficera wywiadu zdrada to jest zdrada”. Nam, to znaczy np. również postkomuniście, obecnie posłowi SLD Tadeuszowi Iwińskiemu, który przyjął projekt sejmowej uchwały upamiętniającej płk. Kuklińskiego w dziesiątą rocznicę jego śmierci „ze zdumieniem”.

Jakże inaczej, poseł Iwiński - kolejny patriota, utytułowany członek siły przewodniej - PZPR od 1967r. aż do jej rozwiązania w 1990r., któremu w 1981r. (sic!) Wyższa Szkoła Nauk Społecznych przy Komitecie Centralnym PZPR nadała stopień doktora habilitowanego, i który był jej wykładowcą, dowodzącym swym podopiecznym przez siedemnaście lat wyższość komunizmu nad zdrowym rozsądkiem, śni teraz o apanażach europosła na tym zgniłym, imperialistycznym zachodzie. I ubolewa z powodu „narastającego procesu prób tworzenia uchwał o charakterze historycznym” w polskim Sejmie.

W panteonie historii powinni przecież znaleźć się właśnie gen. Czempiński, Iwiński, albo np. „Speedy” Marek Dukaczewski, były szef WSI, za młodu wiceprzewodniczący do spraw ideowych w Zarządzie Szkolnym Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, od 1970r. towarzysz PZPR, później wywiadowca służb PRL, który w latach 80. uczestniczył m.in. w operacjach na terenie imperialistycznych Stanów Zjednoczonych i jeszcze w 1989r. doszkalał się w Moskwie, na kursach Gławnowo Razwiedywatielnowo Uprawlenija (rosyjski Główny Zarząd Wywiadowczy). Czy np. generał Czesław Kiszczak, były szef MSW, odpowiedzialny za zabójstwa opozycjonistów, za śmierć i cierpienia wielu ludzi, który dziś powtarza, że rodzina Kuklińskiego wcale tak nie ucierpiała, bo jego zaginieni synowie ponoć żyją sobie za oceanem jak pączki w maśle. (Waldemar Kukliński został rozjechany autem terenowym „przez nieznanych sprawców”, w samochodzie nie było żadnych odcisków palców, zaś Bogdan Kukliński zaginął bez śladu podczas rejsu). W panteonie patriotów nie powinno też zabraknąć prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, która bohatersko usiłowała zlikwidować Izbę Pamięci Kuklińskiego na stołecznej starówce. Trzeba by też ustalić nazwiska i uhonorować bohaterskich zamachowców, którzy zbezcześcili popiersie pułkownika w krakowskim parku - zabazgrali czerwoną farbą jego stopień wojskowy, dopisali „zdrajca” i „śmierć USA”…

Gdyby to zależało od im podobnych bojowników, których u nas na salonach jeszcze nie mało, z pewnością wyrzuciliby urnę z prochami pułkownika z Alei Zasłużonych Cmentarza Wojskowego na Powązkach.

Bez cienia wątpliwości Kukliński osobiście i zawodowo był bohaterem. Ponieważ chciał uwolnić swoich ludzi z rąk okupanta i najeźdźcy. Nie wiem, jak można być zdrajcą wobec najeźdźcy

- dziwił się przed kamerami analityk CIA Aris Pappas.

Dzięki takim ludziom jak Kukliński, gen. Czempiński może dziś bezkarnie paplać swoje bzdury. W czasach sowieckiej okupacji, gdy bronił narzuconego Polsce ustroju, za słowa krytyki wypowiadane o komunistycznych legatach można było złamać sobie karierę, trafić za kraty i stracić życie, że symbolicznie przywołam tylko jedno nazwisko: księdza Jerzego Popiełuszki. Ale dla generała, który „bohatersko” nie sprzeniewierzył się komunistycznej biblii, to Ryszard Kukliński był sprzedawczykiem. Komu i czemu służył całym swym sercem, talentem i umiejętnościami Gromosław Czempiński? Ot, taka moralność dziwki, wszak prostytucja to też rola służebna… Jak powiedziała słynna, podwójna agentka Mata Hari tuż przed rozstrzelaniem: „Prostytutka? Tak. Ale zdrajczyni? Nigdy!”…

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.