Cytat pierwszy o błędnie postrzeganej roli funduszy europejskich:
Prawdziwe wyzwanie dla reformatorów to sprawić, by krajowy kapitał pracował dla krajowej gospodarki. Nie ma na świecie kraju, który by zbudował potęgę gospodarczą na wsparciu zagranicznym.
To po co ten cały medialny szum wokół królowej Bieńkowskiej, "Polsce w budowie"? Czyż Polacy nie słyszą codziennie, że szansa kraju to właśnie wsparcie z Unii, które nas zmodernizuje?
Czy aby w ten sposób minister Sikorski nie mówi, że skupienie się rządu Tuska na wydawaniu pieniędzy z zewnątrz, a nie na tworzeniu polskiego narodowego potencjału wedle naszych pogrzeb a nie wedle tego na co daje Bruksela, to droga do tego, by Polska nigdy nie stała się potęgą gospodarczą tylko pozostawia gospodarką zależną?
Cytat drugi o prawdziwym wymiarze "eurosolidarności":
Sama Grecja po prawdzie niewiele dostała. To była faktycznie pomoc dla banków francuskich i niemieckich poprzez budżet greckiego państwa.
W takim razie nasuwa się prosty wniosek: trudno o większych frajerów niż rząd Tuska. Nie dość, że w czasie trwania kryzysu greckiego (od 2011 r.) banki zachodnie wytransferowały z Polski na czysto ok. 200 mld złotych (czyli ok. 50 mld euro) to jeszcze Polska w ramach polityki unijnej dołożyła im bezpośrednio z własnych środków co najmniej 24 mld zł (6 mld euro) w ramach pożyczki do MFW a jeszcze więcej pośrednio poprzez budżet Unii, co szumnie zapowiadał premier Tusk mówiąc, że "Polska jest gotowa pomóc Grecji". Teraz Sikorski mówi wprost to co wielu - w tym ja - mówiło od dawna: nie pomagaliśmy Grecji tylko wspieraliśmy na potęgę banki z bogatych krajów.
Nie ma to jak robić interesy z takim rządem jak rząd Tuska. Satysfakcja gwarantowana...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/172188-minister-sikorski-w-dzisiejszym-wywiadzie-dla-rzeczpospolitej-zadziwia-szczeroscia-za-jednym-zamachem-podwaza-dwa-filary-polityki-europejskiej-rzadu-tuska