Dwa dni temu media poinformowały, że Jakub Ś., szef fundacji Kidprotect.pl mającej rzekomo "walczyć z pedofilią", podejrzany jest o przywłaszczenie ponad 433 tys. zł. To ponad dwa razy więcej niż wcześniej sądzono. Śledztwo zostało przedłużone do 24 października, a Jakubowi Ś. grozi do dziesięciu lat więzienia.
Cóż w tym czasie robi człowiek tak skompromitowany? Można powiedzieć, że pokazuje prawdziwą twarz lewicującego aktywisty. Oto na Facebooku pojawiła się wiadomość iż Paweł Ś. zmienił swoje zdjęcie profilowe:
Jak widać tupetu mu nie brakuje. Chamska stylizacja na Jezusa Chrystusa to wszystko na co stać człowieka, który powinien po prostu zamilknąć.
Przypomnijmy, że za pieniądze, które prywatni sponsorzy i instytucje państwowe przeznaczały na troskę o bezpieczeństwo dzieci Ś. kupował dla siebie luksusowe ubrania, drogie perfumy, wycieczkę z narzeczoną do Turcji. Jednorazowo potrafił wydać kilka tysięcy złotych - dla przykładu aż 3000 zł kosztowały jego oprawki do okularów. Pieniędzmi szastał u jubilerów, w księgarniach i sklepach z luksusową odzieżą. W sumie z bankomatów wypłacono aż 170 tysięcy złotych.
Dodajmy, że na swojej stronie - oprócz opisów dot. działalności fundacji, Ś. często zamieszczał wpisy dotyczące życia publicznego - m.in. o "rzyganiu Smoleńskiem". O sprawie pisała na portalu wPolityce.pl Maja Narbutt.
CZYTAJ WIĘCEJ: Na czym polega odwaga cywilna i czy umiemy odróżnić prawdę od manipulacji? Przykład Jakuba Ś.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/166014-i-ten-czlowiek-walczyl-z-pedofilia-jakub-s-lewacki-aktywista-zamiast-zamilknac-obraza-chrzescijan