Wipler w 2011: „Gdybym się pomylił, w co wątpię, złożę mandat”. Wipler w 2013: „Nie zrzeknę się mandatu”

Fot. Jan Lorek
Fot. Jan Lorek

Przemysław Wipler, do dziś poseł Prawa i Sprawiedliwości, zmienia zdanie nie tylko jeśli chodzi o chęć realizowania programu politycznego partii, z którą przez lata był związany, ale również w kwestii składania mandatu poselskiego w przypadku rezygnacji z przynależności partyjnej.

Na dzisiejszej konferencji prasowej w Sejmie zapowiedział, że nie zrzeknie się mandatu poselskiego.

Jestem i będę parlamentarzystą, przez chwilę parlamentarzystą niezależnym.

Ale 7 października 2011 r. przed wyborami parlamentarnymi w czasie dyskusji na Twitterze na sugestię, by „nie wywijał takiego numeru” jak Joanna Kluzik-Rostkowska czy Paweł Poncyljusz odpowiedział:

Nie ma szans. Gdybym się pomylił, w co wątpię, złożę mandat.

Co mówi o tym dziś? W Polsat News komentując sugestię szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, że powinien złożyć mandat stwierdził, że to argument pokazujący słuszność opinii Pawła Kukiza i ludzi popierających jednomandatowe okręgi wyborcze:

Mandat powinien być osobisty, powinien być zindywidualizowany.

Dodał, że gdybyśmy mieli zdrową ordynację, wyborcy „głosowaliby na Przemysława Wiplera, a nie na Prawo i Sprawiedliwość”.

Tyle, że deklarację z 2011 r. składał przy obowiązującej ordynacji, znał ją i nie miał do niej zastrzeżeń. Dziś zdaje się być gotowym powiedzieć wszystko, by tamtą obietnicę wymazać.

mtp

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych