Rzeczywisty powód odwołania prezesa Giełdy. Sobolewski poniósł konsekwencje wcześniejszej sprawy związanej z grupą Enea

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Rafał Guz
Fot. PAP/Rafał Guz

Zgromadzenie akcjonariuszy odwołało prezesa giełdy Ludwika Sobolewskiego.

W 2006 roku kończyła się kadencja poprzedniego prezesa, pana Wiesława Rozłuckiego. W zakresie moich obowiązków w ministerstwie skarbu leżał nadzór nad sektorem finansowym, dlatego zaproponowałem szefowi, panu ministrowi Jasińskiemu, aby po raz pierwszy prezesa giełdy na kolejną kadencję wybrano na drodze konkursu. Powód był podstawowy: chcieliśmy zdiagnozować stan kadr rynku finansowego po kilkunastu latach jego rozwoju – kogo dorobiliśmy się w Polsce ?

Prezes Rozłucki nie stanął do konkursu. W takich przypadkach, opinia publiczna domniemywa, że konkurs konkursem, ale ministerstwo ma swojego kandydata. Tak nie było  - rada nadzorcza przesłuchała kandydatów, wyłoniła Sobolewskiego, przedstawiła go ministerstwu, po czym został powołany.

Dziś prezes Sobolewski zakończył swoją misję. Sprawy osobowe z wątkiem damsko-męskim w tle budzą zainteresowanie publiki, ale komentować należy je wstrzemięźliwie. Moim zdaniem, Ludwik Sobolewski poniósł konsekwencje nie swojej sprawy, ale wcześniejszej o kilka miesięcy sprawy grupy energetycznej Enea. Poprzedni prezes Enei wdał się w romans z prawniczką obsługująca Eneę i jak się wydaje, nie był wstanie rozdzielić tych dwóch sfer. Sprawa zakończyła się tragicznie – kobieta odebrała sobie życie. Zaniedbanie w nadzorze właścicielskim – rada nadzorcza i minister skarbu – ewidentna.

W geometrii dwa punkty tworzą linię prostą, minister skarbu odwołaniem prezesa Sobolewskiego, chce ją przeciąć.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych