Martwię się, że mogą zamknąć Fundację Batorego, kontrowersyjną ale zasłużoną przy tworzeniu w Polsce społeczeństwa obywatelskiego i zwalczaniu korupcji. Byłoby to niezgodne z prawem.
O ile wiem, Fundacja prawa nie łamie, nie ma więc podstaw dla delegalizacji. Jej główny fundator, miliarder nowojorski Geroge Soros, otrzymał ostatnio wysokie odznaczenie od prezydenta Komorowskiego. Jednak prezydent może się zmienić. Wpływowi przyjaciele Fundacji mogą stracić wpływy, jeśli zmieni się rząd. I co wtedy?
Mój niepokój o los Fundacji Batorego bierze się stąd, że przewodniczący Rady Fundacji, prof. Marcin Król wezwał do łamania prawa na wielką skalę. Uczynił to ostatnio w tygodniku Wprost. Oto cytat:
Trzeba znaleźć środki na przeciwstawienie się nie zamachowi stanu (Kaczyński nie jest taki głupi i wie, że to byłoby niedopuszczalne i łatwe do załatwienia), lecz rozwaleniu demokracji od środka, co jest także zbrojną formą jej obalenia. (...) Wzywam władze państwa polskiego do zdecydowanej i twardej reakcji, nawet jeżeli nie będzie ona zgodna z prawem. Wzywam jako mieszkaniec demokratycznego kraju.
(podkreślenie moje, KK).
Środki "niezgodne z prawem" obejmują szeroką gamę, od zwykłego nadużywania prawa w celu nękania obywateli i niewygodnych władzy organizacji, po pobicia opozycjonistów przez "nieznanych sprawców", a także pozorowane samobójstwa i jawne skrytobójstwa dla postrachu. Nie wiem, które z tych i innych środków prof. Król podpowiada władzom. Moim zdaniem powinien to wyjaśnić, jeśli nie opinii publicznej, to członkom Rady Fundacji Batorego. I uzyskać ich opinię w tej sprawie. Wprawdzie wypowiedział się we Wprost prywatnie, ale czy mamy wierzyć, że ukrywa swe radykalne poglądy na posiedzeniach Rady? Jeśli członkowie Rady nie popierają zachęt prof. Króla do przemocy, to czy nadal chcą, aby przewodniczył Radzie?
Jarosław Kaczyński mocno popiera wartości narodowe, choć nie nacjonalistyczne i daleki jest od ksenofobii. Jeśli więc prof. Król pozostanie przewodniczącym Rady Fundacji Batorego, to stworzy domniemanie, że jest to gotowa do przestępstw radykalna organizacja antynarodowa. Wiem, że tak nie jest. Do tej pory nie była radykalna ani przestępcza i tylko narodowosceptyczna zamiast anty. Niestety, złe wrażenie powstanie u gorzej poinformowanych osób. To będzie miało namacalne skutki. Czy George Soros byłby temu rad? Przemoc to nie jest jego styl działania.
W obecnej płynnej sytuacji, spadku koniunktury gospodarczej, narastaniu ludowego buntu zwłaszcza wśród młodzieży, trzeba się liczyć z gorącymi nastrojami ulicy i nie można wykluczyć też zmiany rządu. Byłby to rząd raczej nieprzychylny Fundacji Batorego. Lepiej więc, żeby był powściągany przez prawo. Niestety, to się nie uda, jeśli najwyższa rangą postać Fundacji wzywa do łamania prawa. Gwałt się gwałtem odciśnie. Odradzam. Rozmawiajmy, póki nie jest za późno.
PS. Oto członkowie Rady: Jan Krzysztof Bielecki, Bogdan Borusewicz, Agnieszka Holland, Olga Krzyżanowska, Helena Łuczywo, Krzysztof Michalski, Andrzej Olechowski, Zbigniew Pełczyński, Andrzej Rapaczyński, Hanna Suchocka, Henryk Woźniakowski. Czy widzicie tu zwolenników terroryzmu państwowego? Bo ja nie.
CZYTAJ TEŻ: Profesor (sic!) Król nawołuje władzę by dała odpór opozycji "nawet jeśli nie będzie to zgodne z prawem"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/145034-delegalizacja-fundacji-batorego-jej-przewodniczacy-wezwal-do-lamania-prawa