Coraz częściej słyszę o Trybunale Stanu dla Kaczyńskiego et consortes. Jednak czy aby na pewno? Czy to dość? Dwa lata temu byłaby to reakcja dostateczna, teraz – moim zdaniem – już nie jest, bo rozpocznie się miesiącami trwający spektakl, którym media, które w większości potraciły głowy, będą się rozkoszować, a obywatele – gardzić. (...)
Kaczyński dowcipkował, że Donald Tusk chce go skazać na banicję. Ale Tadeusz Mazowiecki wielokrotnie pisał, że to, co robi Kaczyński, to jest rokosz. A w dawnej Rzeczypospolitej najłagodniejszą karą za rokosz była właśnie banicja, w dawnej Rzeczypospolitej, czyli w swojego rodzaju całkiem niezłej demokracji. (...)
Oczywiście, historia się nie powtarza, ale trzeba znaleźć środki na przeciwstawienie się nie zamachowi stanu (Kaczyński nie jest taki głupi i wie, że to byłoby niedopuszczalne i łatwe do załatwienia), lecz rozwaleniu demokracji od środka, co jest także zbrojną formą jej obalenia. (...) Wzywam władze państwa polskiego do zdecydowanej i twardej reakcji, nawet jeżeli nie będzie ona zgodna z prawem. Wzywam jako mieszkaniec demokratycznego kraju.
Marcin Król we "Wprost"
Wynika z tego, że profesor (sic!) Król uważa przedstawicieli opozycji w Polsce za podobnych Hitlerowi, a prawo uważa za rzecz względną gdy chodzi o ochronę władzy, która w tej wizji nigdy nie może zostać zmieniona, jest na zawsze. Chociaż, gdy patrzymy na pokazówki prokuratorskie i nagonki medialne, nie powinniśmy się specjalnie dziwić takiej postawie.
Warto i trzeba jednak pana profesora przestrzec, że tego typu język ma konsekwencje. Bo skoro jedna strona może publicznie kwestionować wagę prawa powołując się na wartości jej zdaniem nadrzędne, to i druga może to zrobić. I wartości te będą pewnie inaczej opisywane czy definiowane, ale wszystko w tej samej logice. I podobnie: dla profesora Króla zwolennicy PiS to tacy współcześni hitlerowcy. Ale są i ludzie dla których formacja wspierana z taką miłością przez profesora Króla to organizacja zrzeszająca nową odmianę ludzi, którzy zaparli się Polski, zdradzili polską państwowość, przez wieki nadrzędną wartość dla Polaków.
I jakby to powiedzieć... Po 10 kwietnia, po berlińskich hołdach, argumentów mają dużo więcej niż ci pierwsi.
W tej logice finał jest zawsze ten sam - o wygranej rozstrzyga kto ma więcej siły bezpośredniej. Dziś ma więcej obóz rządowy. Ale kto będzie miał więcej za rok, dwa? Ciekawe pytanie, prawda?
Przed szukaniem zemsty na rodakach, którzy się z nami nie zgadzają od dawna przestrzegają dr Barbara Fedyszak-Radziejowska i prof. Andrzej Zybertowicz. I tak celem tego portalu było i jest przekonać Polaków, którzy myślą inaczej. A celem profesora Króla wydaje się być ich zniszczenie. To ma jednak - powtarzamy - konsekwencje.
Naprawdę, warto włączyć myślenie niezależnie od stopnia żywionej do części rodaków nienawiści.
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/145005-wot-demokraci-z-iii-rp-profesor-sic-krol-nawoluje-wladze-by-dala-odpor-opozycji-nawet-jesli-nie-bedzie-to-zgodne-z-prawem