Tak się w TVP pokazuje lidera opozycji, a tak szefa zaprzyjaźnionej partii i zarazem premiera. Zobacz manipulacje po debacie gospodarczej

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Jak wiadomo, kiedy psa chce się uderzyć, kij zawsze się znajdzie. To stare przysłowie powtarzają sobie zapewne na redakcyjnych kolegiach większości mediów elektronicznych bo inaczej nie byliby w stanie zadowolić władzy. A tak, PiS zawsze jest zły. Jak mówi o skandalicznych zaniechaniach w smoleńskim śledztwie - źle, bo nie mówi o ekonomii. Jak mówi o gospodarce - to znaczy cynicznie dba o wizerunek. Fe! Jak przedstawia program gospodarczy - niedobrze, że nie pyta ekonomistów. A jak zapyta organizując dużą debatę? Co wtedy zrobić?

Wtedy można:

1. Tak zmontować wypowiedzi zaproszonych ekspertów by wyszło iż wszyscy złoili skórę partii opozycyjnej

2. Tak zmontować słowa lidera tej partii by wyszło iż sam przyznaje, że tego co obiecuje nie zrealizuje

3. Tak go skadrować (ujęcie z tyłu, w czasie wypowiedzi!) by wyszedł na nieuczesanego buraka, po czym skontrastować z propagandowym wizerunkiem premiera z zaprzyjaźnionej partii. Patrz powyżej - to kadry z tego samego materiału!

4. Na koniec zaś puścić materiał z bazaru, z opiniami bazarowych sprzedawców i stwierdzić w puencie, że dobrze by było by ci przemądrzali politycy udali się czasem na taki bazar. Wszystko jasne?

To właśnie zrobiły "Wiadomości" TVP. A najlepsze były późniejsze biadania nad brakiem wolności słowa na Białorusi. Czy naprawdę wam tak daleko do Mińska?

wu-ka

 

Komentarze

Liczba komentarzy: 0