„Nie ma niepolityki. Wszystko jest polityką” – tłumaczy Hansowi Castorpowi, głównemu bohaterowi Mannowskiej „Czarodziejskiej góry” jeden z jego intelektualnych uwodzicieli, Lodovico Settembrini, liberał i wolnomyśliciel.
Przez wiele lat dorastałem do tej – jak niektórzy twierdzą – najnudniejszej książki świata. Ulubionej powieści mojej śp. Mamy, która bezskutecznie namawiała mnie do jej dokończenia. Próbowałem wiele razy, zazwyczaj kończyło się na kilku rozdziałach. Wciąż myślałem, że za głupi, za mało oczytany jestem, żeby fascynować się dylematami Castorpa, polemikami Settembriniego z Naphtą.
Chyba jednak nie o to chodziło. To pewnego rodzaju dojrzałość, którą mogły przynieść tylko umykające lata życia, dały mi szansę na udział w tej fascynacji. Przeczytana po pół wieku życia powieść okazała się głęboka i sprawiająca wiele przyjemności – jak to z wielką literaturą bywa. Świeża i szokująco aktualna, bo intelektualny spór, o którym opowiada, nadal toczymy.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/610517-smierc-i-polityka-ocena-czlowieka-przez-pryzmat-ideologii