Rozmowy w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie na Ukrainie mogłyby być przeniesione z Białorusi do Polski - powiedział we wtorek były prezydent Ukrainy i szef ukraińskiej delegacji do trójstronnej grupy kontaktowej w sprawie uregulowania tego konfliktu Łeonid Krawczuk.
Rozmowy o Donbasie
Jeśli wziąć (pod uwagę) byłe socjalistyczne kraje, to wskazałbym Polskę. W tym przypadku nie będzie wątpliwości. Nie zawsze byliśmy z Polską przyjaciółmi, ale były też czasy przyjaźni
—stwierdził Krawczuk w telewizji Ukraina 24.
Nie wykluczył też, że rozmowy mogą się odbywać w kraju spoza byłego bloku socjalistycznego.
Powinien to być neutralny demokratyczny kraj, w żadnym wypadku nie Białoruś, ponieważ ona ustami (Alaksandra) Łukaszenki mówi, powiedziałbym, nieprzyzwoite rzeczy pod adresem Ukrainy
—dodał były prezydent.
To kraj pod pantoflem Rosji, to jest niedemokratyczny kraj, który dławi protestujących
—oznajmił.
Według Krawczuka przeniesieniu miejsca rozmów będzie przeciwna jednak Rosja.
Ale nie ma innego wyjścia, nigdy nie zgodzimy się na Mińsk
—zastrzegł.
Wcześniej ukraiński wicepremier ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Ołeksij Reznikow podkreślił, że należy poszukiwać nowego miejsca dla rozmów trójstronnej grupy, ponieważ nie ma zaufania do Białorusi. Zapowiedział w telewizji ICTV, że ukraińska delegacja nie będzie brać udziału w negocjacjach, jeśli dalej będą się odbywać w Mińsku.
Trójstronna grupa kontaktowa ds. uregulowania sytuacji w Donbasie, która przed wybuchem pandemii koronawirusa spotykała się w stolicy Białorusi, składa się z przedstawicieli Ukrainy, Rosji i OBWE.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/546061-ciekawa-propozycja-bylego-prezydenta-ukrainy