Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe jest „historyczny”, bo pierwszy raz zwraca się przeciwko wykładni Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE); decyzja ta może też zachęcić Polskę i Węgry do kwestionowania wyroków TSUE - piszą w środę niemieckie gazety.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Niemiecka prasa zwraca uwagę, że swoim wyrokiem w sprawie skupowania obligacji państwowych przez Europejski Bank Centralny (EBC) niemiecki Trybunał Konstytucyjny po raz pierwszy występuje przeciwko TSUE.
To historyczny osąd, który stwarza w Europie więcej nowych niepewności, niż usuwa starych
— oceniła „Sueddeutsche Zeitung”.
Wyrok nie oznacza wypowiedzenia wojny TSUE
Dziennik zastrzegł jednak, że wtorkowy wyrok TK nie oznacza wypowiedzenia wojny TSUE.
Na to sędziowie w Karlsruhe i Luksemburgu znają się zbyt dobrze. Jest to raczej szczególna forma dialogu, w którym uprawnione są też ostre słowa
— skonstatował „SZ” i przypomniał, że EBC od lat zmaga się z oskarżeniami o wkraczanie w sferę polityki gospodarczej, nie posiadając do tego odpowiedniego mandatu.
TSUE w orzeczeniu z 2018 r., w którym zaakceptował skup obligacji EBC, nie wymógł na nim analizy podjętych działań. Trybunał w Luksemburgu jako kontroler powinien poważniej traktować swoją pracę – tak dziennikarze „SZ” zinterpretowali decyzję TK.
Gazeta ta stwierdziła zarazem, że decyzja sędziów z Karlsruhe „osłabia europejską wspólnotę prawną”. „Karlsruhe jest wzorem dla wielu jurysdykcji krajowych. Fakt, że strażnicy konstytucji zakwestionowali prawo z Luksemburga, sprawia, że staje się to złym przykładem” - napisał. W opinii dziennika dla rządów Polski i Węgier wyrok niemieckiego trybunału będzie dodatkową przesłanką do podważania wyroków TSUE w ich własnej sprawie.
Wyrok niemieckego TK nie utrudni polityki pieniężnej EBC
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” napisała z kolei, że wyrok niemieckiego TK nie utrudni znacząco polityki pieniężnej prowadzonej przez EBC.
Bank powinien być w stanie dokonać kompleksowej oceny skutków zakupu obligacji w wymaganym terminie trzech miesięcy i tym samym zapewnić dalszy udział Bundesbanku w starym programie zakupu obligacji
— podkreślił dziennik. Do takich działań zobowiązuje EBC wyrok trybunału z Karlsruhe. Decyzja sędziów TK nie ma wpływu na obecnie omawiane europejskie programy wsparcia na czas pandemii Covid-19, ale może jeszcze bardziej utrudnić rozmowy Niemiec z pozostałymi krajami strefy euro - podkreśliła „FAZ”.
Podważenie przewodniej roli EBC w reagowaniu na kryzysy
Dziennik „Die Welt” napisał, że podważenie przewodniej roli EBC w reagowaniu na kryzysy finansowe zwiększy presję na rząd Niemiec, ale też Holandii i Finlandii, by zgodziły się na propozycję państw południa UE na emisję wspólnych obligacji strefy euro dla sfinansowania walki z kryzysem wywołanym przez koronawirusa. Dodatkowo w konsekwencji wyroku TK Europejski Bank Centralny „nie może już po prostu dłużej ukrywać wszystkich problemów związanych z nowymi programami (pomocowymi - PAP) o wartości idącej w biliony euro” - napisała gazeta. To rządy państw strefy euro muszą w otwartej dyskusji rozstrzygnąć „fundamentalny spór”, w którym wizja „unii transferowej” zmaga się z wizją „unii stabilności” - wskazuje „Die Welt”.
„Daily Telegraph”: niemiecki sąd rozpoczął starcie z TSUE
Decyzja niemieckiego trybunału konstytucyjnego w sprawie zakupu aktywów przez Europejski Bank Centralny jest początkiem starcia o prymat w kwestii władzy sądowniczej, pisze w środę brytyjski dziennik „Daily Telegraph”. Gazeta zauważa, że niemiecki sąd przypomniał euro-sędziom, że to państwa członkowskie są ‘mistrzami traktatów’, a nie na odwrót.
Niemiecki trybunał konstytucyjny - „w wybuchowym wyroku”, jak określa gazeta - orzekł, że EBC uruchamiając program zakupu obligacji przekroczył swój mandat prawny, a decyzje organów europejskich w tej sprawie nie mają w Niemczech mocy prawnej.
Żaden kraj nie odważył się na to wcześniej od czasu utworzenia Wspólnoty w 1957 roku. Jest to rewolucyjny moment dla projektu europejskiego
— podkreśla „Daily Telegraph”.
TK ostro upomniał niemiecki sąd
Szacowna instytucja w Karlsruhe - Verfassungsgericht - ostro upomniała Niemiecki sąd przypomniał euro-sędziom, że to państwa członkowskie są „mistrzami traktatów” a nie na odwrót, dochodząc do wniosku, że lekceważący stosunek ETS do kwestii proporcjonalności był „niezrozumiały” i niezgodny z jego podejściem w „praktycznie wszystkich innych obszarach prawa UE”. Stwierdził on, że europejscy sędziowie działają ultra vires wykraczając poza kompetencje traktatowe
— ocenia gazeta.
W piorunującym fragmencie przypomniała euro-sędziom, że to państwa członkowskie są „mistrzami traktatów”, a nie na odwrót, i że jeśli sądy krajowe miałyby przypieczętować decyzje instytucji UE, byłoby wejściem na śliskie zbocze i zagrożeniem dla „zasad demokracji”
— zaznacza gazeta.
Jak pisze „Daily Telegraph” niemiecki trybunał nigdy nie zgodził się z twierdzeniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o jego prymacie i zawsze zastrzegał sobie prawo do utrącenia prawa UE, jeśli naruszałoby ono niemiecką konstytucję, ale teraz nigdy nie podjął działań w odpowiedzi na to zagrożenie. Stwierdzono wyraźnie, że traktat lizboński nie ustanawia takiej supremacji i że UE nie jest państwem związkowym.
Niemcy potwierdziły swoją suwerenność
Orzekł bez ogródek, że niemiecki sąd „nie jest związany” wcześniejszym orzeczeniem ETS w sprawie zakupu obligacji. Innymi słowy, Niemcy potwierdziły swoją suwerenność. To jest coś bardzo ważnego
— pisze brytyjski dziennik.
To wypuszcza z butelki wiele ogromnych brzydkich dżinów. Cała konstytucyjna podstawa roli Niemiec w integracji europejskiej musi w świetle tego być zrewidowana
— mówi cytowany przez gazetę David Marsh, szef think-tanku Forum Oficjalnych Instytucji Monetarnych i Finansowych oraz autor historii Bundesbanku.
Ludzie od lat lekceważą te sprawy sądowe, twierdząc, że są one wytaczane przez populistów i nie mają znaczenia, a teraz odkrywają, że sąd zgadza się z tymi sprawami
— powiedział.
aw/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/499023-prasa-o-wyroku-tk-zly-przyklad-dla-polski-i-wegier?wersja=mobilna