Szef unijnej dyplomacji Josep Borell oskarżył rząd Serbii, że okazuje wdzięczność Chinom za pomoc w walce z koronawirusem, będąc w tym samym czasie obojętnym na wszystko co Bruksela robi dla serbskich obywateli.
„Na ulicach Belgradu można zobaczyć dużo bilbordów, na których media sprzyjający serbskiemu rządowi dziękują ‘braciom Chińczykom” za okazaną im pomoc. To dla mnie trochę śmieszne, bo nie pamiętam żadnego bilbordu, który wyrażałby wdzięczność Unii Europejskiej. A nia pomaga Belgradowi już wiele lat. Nie tylko teraz, w dobie kryzysu, ale już wiele lat wcześniej“ -
— powiedział wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.
Jego wypowiedź jest komentarzem na tezę zawartą w tekście opublikowanym niedawno w brytyjskim „The Guardian”, że Chiny, ale także i Rosja wykorzystują epidemię Covid-19, aby umocnić swój wpływ w regionie Bałkanów, a szczególnie w Serbii.
Prezydent Serbii Aleksandar Vučić wprowadził w kraju stan wyjątkowy 15 marca i tego samego dnia zarzucił UE, że jego państwo nie może liczyć na pomoc Brukseli, która rozmyślała wtedy o zakazie eksportu sprzętu medycznego poza granice Unii. Serbia już od dłuższego czasu podkreśla, że jej głównym celem jest wejście w struktury Unii Europejskiej. Tymczasem Vučić stwierdził wówczas, że „solidarność europejska to mit” oraz, że Belgrad musi zwrócić się w stronę swoich prawdziwych przyjaciół, tj. Chin.
W międzyczasie okazało się jednak, że UE nie zakazała jednak eksportu sprzętu medycznego, tylko bardziej szczegółowo go sprawdza. Tymczasem jednak Chiny już zdążyły „wskoczyć do gry” i wykorzystać rozczarowanie Belgradu Unią Europejską. Okazuje się, że chińscy fachowcy są głównymi doradcami serbskiego sztabu kryzysowego do walki z koronawirusem i wdrażają środki podobne do tych z Wuhan w czasie wybuchu epidemii w swoim kraju.
Unia Europejska próbuje dzisiaj odzyskać zaufanie Serbii i na nowo przejąć inicjatywę. W tym celu zorganizowała dla tego kraju pomoc wartą 93 miliony euro.
Na sesji Parlamentu Europejskiego w tym tygodniu Borell wezwał europosłów, aby mocniej zaangażowali się w stabilizację na zachodnich Bałkanach. Powiedział, że największym powodem niestabilności w tym regionie jest relacja Serbii i Kosowa, a UE usilnie działa, aby ten konflikt uspokoić.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/496799-szef-dyplomacji-ue-do-serbii-dziekujecie-chinom-a-ue-nie