Zawsze traktowałem chińskiego wirusa poważnie i wykonałem dobrą pracę, włączając w to szybką decyzję o zamknięciu granicy z Chinami, wbrew postulatom niemal wszystkich
— napisał prezydent Donald Trump kilka dni temu, używając określenia „chiński wirus”, a nie koronawirus czy COVID-19.
Chwilę wcześniej zaś stwierdził:
Dziś konferencja prasowa dotycząca ważnych informacji [z agencji do spraw leków] dotyczących chińskiego wirusa.
Jeden z dziennikarzy stwierdził, że „wielu ludzi uważa określenie „chiński wirus” za rasistowskie” i zapytał prezydenta Trumpa, dlaczego używa tego określenia. Ten odpowiedział:
Ponieważ to przyszło z Chin. To nie jest rasistowskie, w ogóle. To przyszło z Chin. Chcę być precyzyjny.
Na tej samej konferencji Donald Trump odmówił potępienia anonimowego urzędnika z Białego Domu, który wedle relacji reportera stacji CBS, miał użyć w wewnętrznej rozmowie określenia „Kung-flu”, co nawiązuje do słów „Kung-fu” (wschodnia sztuka walki) i „flu” (grypa).
Amerykanów zirytowała też najnowsza decyzja władz chińskich o wydaleniu z kraju reporterów gazet „New York Times”, „Wall Street Journal” i „Washington Post”.
Decyzja Komunistycznej Partii Chin o wydaleniu dziennikarzy z Chin i Hong Kongu to kolejny krok w kierunku pozbawienia obywateli Chin dostępu do prawdziwych informacji o sytuacji w Chinach
— stwierdziła Narodowa Rada Bezpieczeństwa.
To stały i u nas mało słyszalny wątek amerykańskich dyskusji o koronawirusie. Wielu analityków i komentatorów wskazuje na doniesienia o uciszaniu w prowincji Wuhan i całych Chinach ludzi, którzy ostrzegali o nowym wirusie i możliwej epidemii. Słychać krytykę, że ta praktyka komunistycznych władz opóźniła reakcję świata o dwa miesiące i będzie kosztowała życie wielu ludzi.
Nawet na łamach lewicowo-liberalnego „Washington Post” ukazał się dzisiaj niezwykle krytyczny wobec władz chińskich artykuł Marca Thiessena:
Jesteśmy w środku pandemii ponieważ chiński reżim komunistyczny bardziej dbał o ukrywanie informacji niż ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa. Lekarze w Wuhan już w grudniu wiedzieli, że koronawirus przenosi się z człowieka na człowieka ponieważ zarażali się pracownicy służby zdrowia. Ale jeszcze 15 stycznia szef chińskiego centrum walki z chorobami twierdził w telewizyjnym wystąpieniu, że „ryzyko przekazania wirusa z człowieka na człowieka jest niskie”. A 18 stycznia władze pozwoliły na duży jarmark w Wuhan, gdzie tysiące rodzin wspólnie biesiadowały - a potem pozwoliły milionom ludzi podróżować poza Wuhan i rozprzestrzeniać wirusa na całym świecie! Dopiero 23 styczna władze chińskie nakazały kwarantannę tego regionu!
Amerykanów szczególnie rozwścieczyły próby władz chińskich przerzucenia odpowiedzialności za epidemię na Amerykanów.
Niewiarygodne? A jednak. Członek Biura Politycznego Chińskiej Partii Komunistycznej Yang Jiechi stwierdził, że „to amerykańskie wojsko może być odpowiedzialne za pojawienie się wirusa w Wuhan”. Yang Jiechi zasugerował też, że to amerykanie ukrywają kluczowe informacje, jak „kiedy pojawił się pacjent zero, jak wielu ludzi jest zarażonych, w jakich szpitalach przebywają”.
Ostro zareagował na to Sekretarz Stanu Mike Pompeo. Wezwał chińskiego oficjela do wycofania się z tych oskarżeń, wskazał na brak jakichkolwiek powodów uzasadniających próby przerzucenia odpowiedzialności za wybuch epidemii na stany Zjednoczone.
Głos zabrał także Trump:
Jak wiecie, Chiny próbują, może już zaprzestały, twierdzić, że to się zaczęło przez amerykańskich żołnierzy. To nie może się zdarzyć. To się nie wydarzy. Tak długo, jak jestem prezydentem. [Wirus] pochodzi z Chin”.
Doradca prezydenta Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego Robert O’Brien. otwarcie oskarżył Chiny o odpowiedzialność za pandemię:
Nieszczęśliwie, zamiast stosować najlepsze metody zwalczania wirusa, kiedy pojawił się w Wuhan, zastosowano najlepsze metody ukrywania tych informacji. Jest wiele źródeł, które wskazują na odpowiedzialność chińskich władz, które ujawniają, że lekarze, którzy o tym mówili, byli uciszani, separowani, że nie pozwalano o sprawie mówić. To prawdopodobnie kosztowało świat dwa miesiące bezczynności
— mówił O’Brien.
mk, źródła: Washington Post, Fox News, MCNBC, Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/491886-dlaczego-prezydent-trump-uzywa-okreslenia-chinski-wirus?wersja=mobilna