„Demokraci chcą odebrać wam broń, chcą odebrać wasze ubezpieczenia zdrowotne, chcą zabrać wam waszą wolność i wasze głosy. Nie możemy nigdy do tego dopuścić, bo w grę wchodzi, bardziej niż kiedykolwiek, los naszego kraju. To proste. Próbują nas zatrzymać, ponieważ walczę dla was. Nigdy na to nie pozwolę”- powiedział na nagraniu zamieszczonym na Twitterze prezydent Donald Trump. Od pierwszych doniesień, że Demokraci chcą postawić ( po raz kolejny) Trumpa w stan impeachmentu prezydent USA utrzymuje, że w USA trwa „polowanie na czarownice”.
Czy rozmowa Trumpa z prezydentem Ukrainy z 25 lipca może rzeczywiście pogrążyć prezydenta USA? Demokraci utrzymują, że prezydent USA w rozmowie z Wołodymyriem Zełenskim miał domagać się informacji obciążających Huntera Bidena, syna prawdopodobnego rywala Trumpa w najbliższych wyborach prezydenckich. W latach 2014-2018 Hunter Biden zasiadał w radzie nadzorczej ukraińskiej firmy gazowej Burisma Holdings, która była podejrzewana o korupcyjne praktyki. Biden pełnił tą funkcję w czasie, gdy wiceprezydentem USA w administracji Baracka Obamy był Joe Biden. Biały Dom opublikował rozmowę Trumpa z Zełenskim. Ukraińskie władze odmówiły zrobienia tego samego z uwagi na dyplomatyczne procedury. O rozmowie doniósł tajemniczy „sygnalista” . Prawdopodobnie chodzi o osobę ze służb specjalnych. Miał ją też słyszeć sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Media domagają się od niego jednoznacznego stanowiska w sprawie rzekomych nacisków Trumpa i pomocy w śledztwie. Do dymisji podał się już Kurt Volker, specjalny przedstawiciel amerykańskiego rządu ds. Ukrainy. Volker ma zeznawać niebawem przed trzema komisjami Izby Reprezentantów. Początkowo absurdalna sprawa zaczyna więc nabierać rumieńców. Żadnego impeachmentu Trumpa jednak nie będzie. Republikanie mają w obu izbach na tyle mocną pozycję, że zablokują każdą próbę zniszczenia Trumpa.
Nie sądzę nawet, by sama afera zaszkodziła prezydentowi USA.Po próbach impeachmentu Billa Clintona w latach 90tych jego słupki poparcia skoczyły do 68 procent poparcia. Podobnie jak teraz, USA były w bardzo dobrej sytuacji ekonomicznej. Trump wyjdzie ze sprawy wzmocniony tak samo jak Bill Clinton. Trump na dodatek umie rozmawiać ze zwykłymi wyborcami z pozycji ofiary waszyngtońskiego establishmentu. Nie zapominajmy też, że Amerykanów, mówiąc delikatnie, za bardzo nie obchodzi Ukraina i jej skomplikowane problemy z Rosją. Sam pomysł, by usunąć prezydenta USA z funkcji przez rzekome naciski na prezydenta „jakiegoś tam kraju” na wschodzie Europy jest dla Amerykanów czystym absurdem. Sprawa może się jednak paradoksalnie szczególnie mocno odbić na Joe Bidenie.
The New Yorker przypomniał o problemach Huntera z narkotykami i alkoholem, które ten miał w przeszłości. Przypomniano też o dotacji tajemniczej chińskiej biznesmenki (ponad miliard dolarów) prywatnej firmie BHR Partners, gdzie w zarządzie zasiadał Hunter. Biden Junior zasiadał w zarządzie w czasie, gdy jego ojciec był wiceprezydentem w administracji Baracka Obamy. Według prawnika Trumpa i byłego burmistrza Nowego Jorku Rudy Giulianiego BHR Partners dostała dotacje dwa dni po tym jak Hunter poleciał w Air Force Two z ojcem do Chin. Fox News mocno grzeje temat, zaś Trump już każdego dnia wykorzystuje ją do swojej propagandy i dosyć ofensywnie uderza w media.
Postać Huntera Bidena zaczyna zajmować coraz więcej miejsca w mediach. Jest to bez wątpienia na rękę lewicowym politykom startującym w prezydenckim wyścigu (Bernie Sanders, Elizabeth Warren, Kamala Harris), którzy atakują w Bidena jako przedstawiciele waszyngtońskiego establishmentu, pilnującego status quo. Niestety jest jeszcze jeden niebezpieczny odprysk afery. W bardzo wpływowym programie na Fox News Tuckera Carlsona Ukrainę nazywa się „skorumpowanym krajem”. Carlson powiedział też, że Ukraina została zaatakowana przez Rosję, ale „nie można zapominać, że na Krymie większość mieszkańców to etniczni Rosjanie”. Padają też głośno pytania o sensowność udziału USA w sporach na wschodzie Europy, skoro jak mówi Carlson „Niemcy i Brytyjczycy” nic z tym nie robią. Skoro tak mówi się o Ukrainie w mediach popierających Trumpa, to można mieć obawy czy cała sprawa nie wpłynie na politykę Amerykanów w naszej części Europy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/466600-proba-impeachmentu-tylko-wzmocni-trumpa