Brytyjska Izba Gmin przyjęła w czwartek rządowy projekt uchwały wzywający do podjęcia próby opóźnienia brexitu do co najmniej 30 czerwca w razie przyjęcia umowy wyjścia z UE lub nawet dłuższego, jeśli parlament nie poprze żadnego porozumienia ze Wspólnotą. Polska konstruktywnie przeanalizuje brytyjski wniosek o przesunięcie daty brexitu wraz z jego uzasadnieniem - zapowiedział wiceszef MSZ Konrad Szymański. Dodał, że „bezumowny brexit” jest szkodliwy dla Wlk.Brytanii i UE, dlatego trzeba go uniknąć, a przesunięcie daty brexitu może być tu pomocne.
Jesteśmy przekonani, że brexit bez umowy oznacza straty dla gospodarki brytyjskiej, ale jest tez szkodliwy dla interesów gospodarczych UE
—podkreślił wiceszef MSZ.
Zaznaczył, że „bezumowny, chaotyczny brexit zatruje relacje polityczne UK z UE”.
Dlatego jestem przekonany, że wszyscy - w Brukseli i w Londynie - powinniśmy zrobić co w naszej mocy, by tego szkodliwego scenariusza uniknąć. Przesunięcie daty brexitu może być tu pomocne
—ocenił wiceszef MSZ.
Przygotowany przez Downing Street tekst - który nie jest na tym etapie wiążący prawnie, ale jest wyraźną instrukcją polityczną parlamentu dla rządu - wyznaczył parlamentarzystom nowy termin graniczny dla przyjęcia jakiejś formy projektu porozumienia z UE ws. warunków opuszczenia Wspólnoty na 20 marca.
Jeśli posłowie poparliby do tego czasu jakąś formę umowy z UE ws. warunków wyjścia - albo prezentowaną przez rząd, którą dotychczas dwukrotnie odrzucili, albo jakąkolwiek alternatywę - to rząd zwróciłby się wówczas do pozostałych 27 państw członkowskich z prośbą o trzymiesięczne, techniczne wydłużenie procesu wyjścia z UE w celu przegłosowania niezbędnej legislacji wtórnej.
Tuż po czwartkowym głosowaniu minister zdrowia Matt Hancock zastrzegł jednak, że przyjęcie uchwały nie powstrzymuje Wielkiej Brytanii od wyjścia ze Wspólnoty przed końcem ewentualnego przedłużenia, w tym potencjalnie nawet w oryginalnym terminie 29 marca, jeśli byłoby to możliwe.
Tekst uchwały ostrzegł także, że w razie nieprzyjęcia żadnej umowy i dalszej chęci parlamentu do uniknięcia bezumownego brexitu Rada Europejska będzie oczekiwała od rządu w Londynie przedstawienia „jasnego powodu dla wydłużenia procesu”, a także odnotowuje, że „opóźnienie (brexitu) wybiegające poza 30 czerwca 2019 roku będzie wymagało od Wielkiej Brytanii zorganizowania wyborów do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 roku”.
W wyniku przyjętej uchwały premier Theresa May prawdopodobnie zdecyduje się na doprowadzenie do trzeciego głosowania nad rządowym projektem porozumienia ws. warunków wyjścia z UE przed 20 marca, najprawdopodobniej we wtorek, 19 marca.
Dotychczas posłowie dwukrotnie odrzucali jednak tę propozycję, za każdym razem wysoką różnicą: aż 230 głosów w styczniu i 149 głosów w minioną środę.
Jakiekolwiek opóźnienie procesu wyjścia z UE jest warunkowe wobec konieczności uzyskania jednomyślnej zgody pozostałych 27 państw członkowskich Wspólnoty. Dopiero wówczas parlament mógłby wrócić do tej propozycji, zapisując ją w sposób wiążący prawnie.
W razie braku jakichkolwiek innych ustaleń, niezależnie od przyjętej wcześniej w środę opinii politycznej Izby Gmin przeciwko bezumownemu brexitowi, Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę bez umowy o północy z 29 na 30 marca.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/438061-izba-gmin-za-opoznieniem-brexitu?wersja=mobilna