W miasteczku Trebes w departamencie Aude na południu Francji, w pobliżu Carcassonne zginęły dziś cztery osoby, w tym napastnik, który wziął zakładników; dwóch policjantów jest rannych.

Wszystko wskazuje na akt terroru

— powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron. Napastnik, 26-letni Redouane Lakdim był znany policji ze względu na handel narkotykami i posiadanie broni, ale przez jakiś czas był również nadzorowany przez służby po tym jak dołączył do sieci radykalnych salafitów. Pochodził z Maroka. W 2016 roku odsiedział wyrok w więzieniu w Carcassonne. Za co został skazany, nie wiadomo.

Lakdim - jak informuje „Le Figaro” - najpierw ukradł samochód w Carcassonne. Postrzelił kierowcę i zabił pasażera wozu. Następnie, kilka kilometrów dalej, ciężko ranił policjanta z oddziału prewencji (CRS), gdy ten uprawiał poranny jogging z trzema kolegami; napastnik otworzył do nich ogień z samochodu, po czym uciekł.

Około godz. 11.15 Lakdim wtargnął do supermarketu. Według kilku świadków mężczyzna krzyczał: „Allah Akbar! Zabiję was wszystkich!” i „Jestem żołnierzem Daesh” (arabski akronim nazwy Państwa Islamskiego).

Część osób przebywających w supermarkecie schowała się w pomieszczeniu-chłodni.

Mężczyzna krzyczał i kilka razy wystrzelił. Zobaczyłam drzwi do chłodni i poprosiłam ludzi, żeby się tam schowali. Było nas dziesięcioro i zostaliśmy tam przez godzinę. Były następne strzały i uciekliśmy tylnymi drzwiami

— powiedziała radiu Franceinfo Carole, która robiła zakupy, gdy wtargnął napastnik.

Media podały, że mężczyzna zażądał wypuszczenia sprawcy zamachu w Paryżu w listopadzie 2015 roku Salaha Abdeslama.

Wkrótce potem policja przypuściła atak na supermarket i zabiła napastnika.

Podpułkownik policji, który wymienił się za zakładnika, został postrzelony. Nie jest jasne, czy ranił go napastnik, czy postrzelono go przypadkowo podczas ataku policji na supermarket.

Stan drugiego rannego policjanta jest stabilny, kula przeszła 3 cm od serca i przestrzeliła płuca - podał związek zawodowy policjantów Unsa Police.

Specjalna prokuratura antyterrorystyczna w Paryżu przejęła dochodzenie w tej sprawie.

kk/ryb/PAP