Brytyjska premier Theresa May zapowiedziała w piątek, że W. Brytania liczy na wypracowanie okresu przejściowego po wyjściu z Unii Europejskiej, który może trwać „około dwóch lat”. W tym czasie obowiązywałyby dotychczasowe zasady w relacjach między stronami.
Zapowiedź szefowej rządu padła w trakcie wystąpienia we Florencji, gdzie May odniosła się do przebiegu dotychczasowych negocjacji dotyczących wyjścia ze Wspólnoty, a także przedstawiła swoją wizję przyszłych stosunków między Wielką Brytanią a Unią Europejską.
Podczas przemówienia w sali wykładowej dawnej szkoły karabinierów w kompleksie Santa Maria Novella szefowej rządu towarzyszyli najważniejsi ministrowie: finansów Philip Hammond, spraw zagranicznych Boris Johnson i odpowiadający za wyjście z Unii Europejskiej David Davis. Wśród publiczności było ponad 100 przedstawicieli włoskiego biznesu i dyplomacji, ale zabrakło reprezentantów państw członkowskich UE.
Premier May oceniła, że wyjście z UE jest „przełomowym momentem” w historii W. Brytanii, a jednocześnie zapewniała, że Zjednoczone Królestwo chce pozostać „najbliższym przyjacielem i partnerem Wspólnoty”.
Jak podkreśliła, „Wielka Brytania nigdy nie czuła się w UE jak w domu” i nie uznawała członkostwa we Wspólnocie za „integralną część naszej narodowej narracji”.
UE otwiera nowy rozdział w historii swojego rozwoju. W ubiegłym tygodniu przewodniczący (Komisji Europejskiej Jean-Claude) Juncker nakreślił swoje ambicje dotyczące przyszłości UE. (…) Nie chcemy stać na drodze do ich realizacji; chcemy być najsilniejszym przyjacielem i partnerem
— zaznaczyła.
Zdaniem szefowej rządu Brytyjczycy „wybrali siłę krajowej kontroli demokratycznej nad jej uwspólnianiem (w ramach UE)”, decydując się na wzmocnienie pozycji bezpośrednio wybieranego parlamentu w Londynie oraz władz lokalnych w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.
Jak jednak zastrzegła, „to nie znaczy, że nie jesteśmy dłużej dumnym członkiem europejskiej rodziny narodów; nie znaczy, że odwracamy się plecami do Europy i nie chcemy powodzenia UE”.
Sukces UE leży zarówno w naszym interesie narodowym, jak i szerszego świata
— zapewniła.
May poruszyła także kluczowe wątki trwających negocjacji, m.in. kwestię uznania praw obywateli Wielkiej Brytanii mieszkających w krajach członkowskich UE i obywateli UE mieszkających w W. Brytanii.
Chcemy, żebyście zostali; cenimy was i dziękujemy za wasz wkład w nasze życie. To było i pozostaje moim pierwszym celem w tych negocjacjach, aby zapewnić, żebyście mogli kontynuować swoje życie bez zmian
— zapewniła premier.
Jak dodała, prawa obywateli UE mieszkających w W. Brytanii, w tym miliona Polaków, będą zapisane w umowie wyjścia i przeniesione do brytyjskiego prawa, a spory rozstrzygane będą w brytyjskich sądach, ale z braniem pod uwagę orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE, co powinno zagwarantować dodatkowy poziom zabezpieczenia ich statusu prawnego.
Mam nadzieję, że uda nam się szybko dojść do porozumienia w tej sprawie
— powiedziała May, dodając, że „ma świadomość, iż (kwestia praw obywateli UE) wywołała wiele lęku i niepewności”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Brytyjska premier Theresa May zapowiedziała w piątek, że W. Brytania liczy na wypracowanie okresu przejściowego po wyjściu z Unii Europejskiej, który może trwać „około dwóch lat”. W tym czasie obowiązywałyby dotychczasowe zasady w relacjach między stronami.
Zapowiedź szefowej rządu padła w trakcie wystąpienia we Florencji, gdzie May odniosła się do przebiegu dotychczasowych negocjacji dotyczących wyjścia ze Wspólnoty, a także przedstawiła swoją wizję przyszłych stosunków między Wielką Brytanią a Unią Europejską.
Podczas przemówienia w sali wykładowej dawnej szkoły karabinierów w kompleksie Santa Maria Novella szefowej rządu towarzyszyli najważniejsi ministrowie: finansów Philip Hammond, spraw zagranicznych Boris Johnson i odpowiadający za wyjście z Unii Europejskiej David Davis. Wśród publiczności było ponad 100 przedstawicieli włoskiego biznesu i dyplomacji, ale zabrakło reprezentantów państw członkowskich UE.
Premier May oceniła, że wyjście z UE jest „przełomowym momentem” w historii W. Brytanii, a jednocześnie zapewniała, że Zjednoczone Królestwo chce pozostać „najbliższym przyjacielem i partnerem Wspólnoty”.
Jak podkreśliła, „Wielka Brytania nigdy nie czuła się w UE jak w domu” i nie uznawała członkostwa we Wspólnocie za „integralną część naszej narodowej narracji”.
UE otwiera nowy rozdział w historii swojego rozwoju. W ubiegłym tygodniu przewodniczący (Komisji Europejskiej Jean-Claude) Juncker nakreślił swoje ambicje dotyczące przyszłości UE. (…) Nie chcemy stać na drodze do ich realizacji; chcemy być najsilniejszym przyjacielem i partnerem
— zaznaczyła.
Zdaniem szefowej rządu Brytyjczycy „wybrali siłę krajowej kontroli demokratycznej nad jej uwspólnianiem (w ramach UE)”, decydując się na wzmocnienie pozycji bezpośrednio wybieranego parlamentu w Londynie oraz władz lokalnych w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.
Jak jednak zastrzegła, „to nie znaczy, że nie jesteśmy dłużej dumnym członkiem europejskiej rodziny narodów; nie znaczy, że odwracamy się plecami do Europy i nie chcemy powodzenia UE”.
Sukces UE leży zarówno w naszym interesie narodowym, jak i szerszego świata
— zapewniła.
May poruszyła także kluczowe wątki trwających negocjacji, m.in. kwestię uznania praw obywateli Wielkiej Brytanii mieszkających w krajach członkowskich UE i obywateli UE mieszkających w W. Brytanii.
Chcemy, żebyście zostali; cenimy was i dziękujemy za wasz wkład w nasze życie. To było i pozostaje moim pierwszym celem w tych negocjacjach, aby zapewnić, żebyście mogli kontynuować swoje życie bez zmian
— zapewniła premier.
Jak dodała, prawa obywateli UE mieszkających w W. Brytanii, w tym miliona Polaków, będą zapisane w umowie wyjścia i przeniesione do brytyjskiego prawa, a spory rozstrzygane będą w brytyjskich sądach, ale z braniem pod uwagę orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE, co powinno zagwarantować dodatkowy poziom zabezpieczenia ich statusu prawnego.
Mam nadzieję, że uda nam się szybko dojść do porozumienia w tej sprawie
— powiedziała May, dodając, że „ma świadomość, iż (kwestia praw obywateli UE) wywołała wiele lęku i niepewności”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/359038-zapowiedz-brytyjskiej-premier-liczymy-na-dwuletni-okres-przejsciowy-wyjscia-z-ue