Nie raz pisałem na tym portalu, że mam poglądy libertariańskie, które wcale nie są sprzeczne z potrzebą pomocy bliźnim. Osoby o poglądach wolnorynkowych są przedstawiane w bardzo krzywym zwierciadle. Nieraz jak Dickensowscy tłuści i nie czuli wyzyskiwacze. Taki wizerunek buduje nie tylko lewica, ale również socjalni konserwatyści. Prawdą jest, że pieniądze mogę zatruć umysł, serce i duszę. Jednak nie u prawdziwego chrześcijanina. Chrześcijanin naśladuje Chrystusa. Przynajmniej próbuje.
Minimum tego naśladownictwa to pomoc ubogim. Pomoc, która ma płynąc z naszego serca. Najlepiej z ominięciem bezdusznej biurokracji, która zdejmując z nas obowiązek bezpośredniej pomocy bliźnim, niszczy istotę pomocniczości. Niszczy chrześcijańskiego ducha. Znieczula nas na los biednych, „którym przecież już państwo pomaga”. Interwencjonizm zbyt często dusi też zdolność do samodzielnego pokonywania życiowych trudności i uzależnia całe pokolenia ludzi od pomocy państwa. Piał o tym ciekawie amerykański duchowny ks. Robert A. Sirico.
Dlatego zawsze byłem zwolennikiem innego rodzaju pomocy. Pomocy realnie zmieniającej życie poszkodowanych. Pomoc taka zamyka się w mądrości: „wędka zamiast ryby”. Praca zamiast zasiłku. Inwestycja w rozwój jednostki, a nie produkcja uzależnionych od pomocy państwa pokoleń. Ilekroć trafiam na akcje oferujące przysłowiową wędkę, a nie przygotowaną przez państwo rybę ( coraz tłustszą i rozleniwiającą głodnych), naprawdę raduje się moje serce.
Natrafiłem właśnie na fantastyczny projekt pomocy dla mieszkańców Aleppo. Nie jest to ściąganie do Europy uchodźców z Syrii. To pomoc Syryjczykom na miejscu. Pomoc inna niż większość akcji humanitarnych. Celem projektu jest pozyskanie w Polsce od osób prywatnych oraz firm środków finansowych, które zostaną przekazane mieszkańcom Aleppo. Tym, którzy pozostali lub powrócili do zniszczonego miasta. Na co mają iść pieniądze? Uwaga, bo to najważniejsza część akcji. To pomoc na rozwój działalności handlowej, usługowej lub produkcyjnej w celu stworzenia w zniszczonym wojną mieście nowych miejsc pracy. Wspaniały pomysł!
Mieszkańcy zdemolowanego Aleppo mogą wrócić do normalnego życia. Mogą odbudować utracony biznes i zacząć odbudowywać lokalną gospodarkę. Mogą wyjść z upokarzającej biedy, która nigdy nie uszlachetnia. Nie da się jednak tego zrobić bez zastrzyku finansowego, który może popłynąć tylko z zewnątrz.
Stosunkowo niewielkie środki pozwalają mieszkańcom Aleppo wrócić do pracy i zacząć na nowo utrzymywać się samodzielnie. Niestety miasto nie może liczyć ani na wsparcie rządu (którego środki cały czas w zdecydowanej większości przeznaczane są na działania militarne), ani na system bankowy, który nie podejmuje działań w tak niestabilnym terenie. Organizacje humanitarne dostarczają środków niezbędnych do życia, ale nie są w stanie wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańców związanych z koniecznością powrotu do pracy i samodzielnego utrzymania własnych rodzin.
czytamy na stronach akcji.
Zebrane środki zostaną na początku listopada przekazane do Aleppo. Autorzy zapewniają, że w ciągu miesiąca zostaną rozdysponowane między potrzenujących przez Zarząd Stowarzyszenia współpracujący z „Caritas Syria” oraz rzymskokatolicką parafią św. Franciszka w Aleppo.. Projekt „Daj pracę!” realizuje Stowarzyszenie „Dom Wschodni – Domus Orientalis”, którego prezesem jest ks. dr Przemysław Marek Szewczyk a współzałożycielem o. Zygmunt Kwiatkowski, jezuita, wieloletni misjonarz w Syrii. Stowarzyszenie stawia sobie za cel ożywienie kontaktów między Polską a wspólnotami chrześcijańskimi Bliskiego Wschodu pielęgnującymi w sposób szczególny pamięć o początkach chrześcijaństwa.
Więcej o projekcie na tej stronie
Piękna akcja, która trafia bezpośrednio do poszkodowanych przez wojnę. Akcja, która może pomóc postawić na nogi całą społeczność. Tak wydane pieniądze nie zostaną przejedzone, ale wydadzą owoce. To najlepsza pomoc bliźniemu, jaką można zaoferować.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/357610-wedka-a-nie-ryba-praca-a-nie-zasilek-tak-wlasnie-sie-powinno-pomagac-swietna-akcja-dla-aleppo?wersja=mobilna