Idea Trójmorza to nie jest publicystyczna mrzonka, rejon Europy Środkowo-Wschodniej zaczyna budować własną podmiotowość, która ma zrównoważyć niebezpieczne tendencje do dzielenia Unii na bogate centrum i biedne peryferia. Donald Trump widzi w naszym regionie ogromny potencjał biznesowy i dlatego przed Berlinem czy Paryżem wybrał Warszawę. Na placu Krasińskich może mówić o Powstaniu Warszawskim i podkreślać wspólne dla obu narodów przywiązanie do suwerenności, której dzisiaj broni NATO
— mówi portalowi wp.pl Sławomir Dębski, dyrektor Polskiego Instytutu Studiów Międzynarodowych.
Ta wizyta będzie kontynuacją stałej już linii polityki Stanów Zjednoczonych prowadzonej od 1989 roku i zainicjowanej przez Georga Busha Seniora. Właśnie wtedy polityka amerykańska mocno zaczęła podkreślać znaczenie wciągnięcia Europy Środkowo-Wschodniej do obszaru stabilności i bezpieczeństwa całego kontynentu opartego o NATO i integrację europejską. Stany Zjednoczone doprowadziły do przezwyciężenia podziału jałtańskiego. Każdy prezydent Sanów Zjednoczonych próbuje więc sobie przypisać część tego sukcesu i stało się już tradycją, że na początku swojej prezydentury spotyka się z przywódcami regionu - najczęściej przyjeżdżając do Warszawy
— tłumaczy.
Jak podkreśla szef PISM:
Inicjatywa Trójmorza jest więc dla Waszyngtonu bardzo dobrą okazją do odbudowania własnej pozycji w regionie. Wielu obserwatorów działań polskiej dyplomacji na rzecz stworzenia takiego instrumentu jakim okazuje się być TSI, nie wierzyło w powodzenie tych zabiegów. Jakież musiało być ich zdziwienie, gdy dowiedzieli się, że nazwa Three Seas Initative – Inicjatywa Trójmorza pojawiła się w oficjalnym komunikacie Białego Domu. Zaryzykuję tezę, że autor tego komunikatu jeszcze kilka miesięcy temu nigdy nie słyszał o takim terminie, a więc ktoś wypromował wśród amerykańskich decydentów. To oznacza, że na kierunku amerykańskim pracują bardzo sprawni ludzie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Idea Trójmorza to nie jest publicystyczna mrzonka, rejon Europy Środkowo-Wschodniej zaczyna budować własną podmiotowość, która ma zrównoważyć niebezpieczne tendencje do dzielenia Unii na bogate centrum i biedne peryferia. Donald Trump widzi w naszym regionie ogromny potencjał biznesowy i dlatego przed Berlinem czy Paryżem wybrał Warszawę. Na placu Krasińskich może mówić o Powstaniu Warszawskim i podkreślać wspólne dla obu narodów przywiązanie do suwerenności, której dzisiaj broni NATO
— mówi portalowi wp.pl Sławomir Dębski, dyrektor Polskiego Instytutu Studiów Międzynarodowych.
Ta wizyta będzie kontynuacją stałej już linii polityki Stanów Zjednoczonych prowadzonej od 1989 roku i zainicjowanej przez Georga Busha Seniora. Właśnie wtedy polityka amerykańska mocno zaczęła podkreślać znaczenie wciągnięcia Europy Środkowo-Wschodniej do obszaru stabilności i bezpieczeństwa całego kontynentu opartego o NATO i integrację europejską. Stany Zjednoczone doprowadziły do przezwyciężenia podziału jałtańskiego. Każdy prezydent Sanów Zjednoczonych próbuje więc sobie przypisać część tego sukcesu i stało się już tradycją, że na początku swojej prezydentury spotyka się z przywódcami regionu - najczęściej przyjeżdżając do Warszawy
— tłumaczy.
Jak podkreśla szef PISM:
Inicjatywa Trójmorza jest więc dla Waszyngtonu bardzo dobrą okazją do odbudowania własnej pozycji w regionie. Wielu obserwatorów działań polskiej dyplomacji na rzecz stworzenia takiego instrumentu jakim okazuje się być TSI, nie wierzyło w powodzenie tych zabiegów. Jakież musiało być ich zdziwienie, gdy dowiedzieli się, że nazwa Three Seas Initative – Inicjatywa Trójmorza pojawiła się w oficjalnym komunikacie Białego Domu. Zaryzykuję tezę, że autor tego komunikatu jeszcze kilka miesięcy temu nigdy nie słyszał o takim terminie, a więc ktoś wypromował wśród amerykańskich decydentów. To oznacza, że na kierunku amerykańskim pracują bardzo sprawni ludzie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/346579-dyrektor-pism-donald-trump-widzi-w-naszym-regionie-ogromny-potencjal-biznesowy-i-dlatego-przed-berlinem-czy-paryzem-wybral-warszawe