Ian Brzezinski: "Masowy atak ze strony Rosji jest zagrożeniem rzeczywistym". Ważna opinia amerykańskiego eksperta!

YT
YT

Obecność sił amerykańskich na wschodniej flance musi wyrażać się nie tylko personelem, ale też zdolnością działania m.in. w obliczu realnego zagrożenia atakiem ze strony Rosji - mówi PAP amerykański ekspert Ian Brzezinski.

Jestem optymistą, że będziemy świadkami pewnej multinarodowej obecności na poziomie batalionu czy brygady w każdym z krajów bałtyckich i być może również w Polsce. Lecz ta obecność musi być nie tylko w formie personelu, chodzi o zdolność działania

— powiedział PAP Brzezinski pytany o przewidywane rezultaty nadchodzącego szczytu NATO, jeśli chodzi o amerykańską obecność w naszym regionie.

Jak wyjaśnił, chodzi o „zdolność do działania w otoczeniu, w którym zagrożenie niespodziewanym atakiem na masową skalę ze strony Rosji jest zagrożeniem rzeczywistym”.

Siły te więc muszą mieć wywiad i obserwację, obronę przeciwlotniczą, muszą być w stanie przewidzieć zdolność do obrony przeciwrakietowej a przede wszystkim będą musiały udowodnić i demonstrować zdolność do szybkiego wzmocnienia tych sił w sytuacji takiej konieczności, nawet jeśli takie wzmocnienie będzie miało miejsce w kwestionowanym obszarze

— podkreślił były podsekretarz stanu w Pentagonie.

Brzezinski zaznaczył też, że w Rosji mamy do czynienia z przywódcą, który „przeprowadził atak cybernetyczny na Estonię, próbował osłabić pomarańczową rewolucję na Ukrainie, najechał Gruzję, dokonał inwazji na Ukrainę i podejmował w ostatnich latach działania nękające w stosunku do samolotów i okrętów Sojuszu: na Morzu Śródziemnym, na Morzu Czarnym oraz na Bałtyku”.

(Mamy do czynienia) Z rządem, którego najwyżsi urzędnicy wysuwali groźby ataku nuklearnego przeciwko Polsce, przeciwko państwom skandynawskim, przeciwko USA. Dla mnie są to działania, które wskazują na realne zagrożenie na poziomie egzystencjalnym

— dodał amerykański ekspert.

Szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski poinformował w piątek, że USA, Wielka Brytania i Kanada przewidują obecność swoich wojsk na terenie wschodniej flanki NATO, w tym w Polsce.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg mówił w ostatnich dniach, że - w następstwie podjętej w lutym decyzji o wzmocnieniu obecności wojskowej Sojuszu na jego wschodniej flance, czyli m.in. w Polsce - wojskowi planiści zaproponowali rozmieszczenie kilku batalionów (po kilkuset żołnierzy) w różnych krajach regionu. Podkreślił, że wciąż nie zapadła ostateczna decyzja dotycząca m.in. wielkości tych sił ani państw, do których miałyby one trafić, ale powiedział, że chodzi m.in. o kraje bałtyckie, gdzie miałaby trafić m.in. kompania zmechanizowana z Polski.

lw, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.