„Sankcje niczego nie zmieniły” - Dmitrij Miedwiediew podczas konferencji MSC2016 krytykuje działania przeciwko Rosji

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew skrytykował w sobotę w Monachium sankcje przeciwko swojemu krajowi, uznając je za nieskuteczne. Po spotkaniu z przedstawicielami niemieckiego biznesu przekonywał o potrzebie współpracy Rosji z Niemcami.

Sankcje niczego nie zmieniły

— powiedział rosyjski polityk po spotkaniu z przedstawicielami niemieckiego biznesu.

To oczywiste, że sankcje nie służą naszym długofalowym interesom gospodarczym

— zaznaczył premier Rosji. Jego zdaniem „nie ma alternatywy” do współpracy gospodarczej pomiędzy Niemcami i Rosją. Miedwiediew uczestniczy w 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC 2016).

Unia Europejska przedłużyła w grudniu o pół roku sankcje wobec Rosji wprowadzone po aneksji Krymu w 2014 roku. Obroty handlowe niemiecko-rosyjskie zmniejszyły się w tym czasie o jedną trzecią. Środowiska biznesowe niemieckie domagają się odwołania sankcji.

Od końca pierwszej zimnej wojny upłynęło ćwierć wieku

— powiedział Miedwiediew.

Premier Rosji przypomniał wystąpienie w 2007 roku w Monachium prezydenta Władimira Putina. Jak powiedział, Putin ostrzegał wówczas przed negatywnymi skutkami „ideologicznych stereotypów i podwójnej moralności Zachodu”.

Czy byliśmy wówczas zbyt pesymistyczni? (…) Z przykrością muszę stwierdzić, że sytuacja jest dziś jeszcze bardziej poważna; od roku 2007 sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna. Duża jednolita Europa nadal nie powstała

— dodał rosyjski polityk. Jego zdaniem Europa „znajduje się w obliczu klęski migracyjnej”.

Relacje między Unią Europejską a Rosją są zepsute, na Ukrainie toczy się wojna domowa

— ocenił.

**Uważam, że nie jest sytuacją normalną, że na wielu płaszczyznach dialog uległ zerwaniu

— powiedział Miedwiediew.

Premier ostro skrytykował NATO, Europę i Amerykę za przedstawianie Rosji jako największego zagrożenia dla pokoju.

W panelu dyskusyjnym z rosyjskim premierem wystąpił szef rzadu francuskiego. Manuel Valls zaapelował do Rosji o zaprzestanie bombardowań ludności cywilnej w Syrii. Podkreślił, że zakończenie nalotów, w których giną cywile, jest kluczowe do osiągnięcia pokoju w tym kraju.

Francja szanuje Rosję i jej interesy. Jednak wiemy, że jeżeli chcemy odnaleźć ponownie drogę do pokoju, to rosyjskie bombardowania cywilów muszą się zakończyć

— mówił Valls podczas 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Szef francuskiego rządu ostrzegł jednocześnie, że europejski projekt może „zniknąć”, jeżeli politycy nie będą działać ostrożnie.

Jeżeli Europa nie pokaże, że potrafi reagować nie tylko na wyzwania gospodarcze, ale także na zmiany dotyczące bezpieczeństwa, wtedy projekt europejski będzie skończony, ponieważ ludzie go już nie będą chcieć

— ostrzegał Valls.

W stolicy Bawarii, Monachium, obraduje ponad 30 szefów państwa i rządów oraz 60 ministrów spraw zagranicznych i obrony o bezpieczeństwie, przyszłości NATO i sytuacji w Syrii i na Ukrainie. W sobotnich obradach uczestniczy prezydent RP Andrzej Duda.

CZYTAJ TAKŻE: NATO nie szuka konfrontacji, nie chcemy nowej zimnej wojny”. Sekretarz generalny NATO na otwarciu Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa o relacjach z Rosją. NASZA RELACJA

PAP/WUj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.